Metoda in vitro to technologia produkcji nowych osobników. I – jak każda technologia – ma swoje etapy, materiały, narzędzia i odpady. .:::::.
Skuteczność i koszty
Skuteczność metody in vitro, czyli prawdopodobieństwo urodzenia się dziecka, wynosi 28 proc. Jest to jednak liczba mocno orientacyjna, ponieważ odsetek ten może się istotnie wahać w zależności od wieku i stanu zdrowia chętnych, zgłaszających się do zabiegów in vitro. W Polsce to 7–15 tys. zł, wliczając w to nie tylko sam zabieg, ale także procedury dodatkowe. Czasem dochodzi do tego jeszcze swego rodzaju abonament za utrzymywanie niewszczepionych zarodków w stanie zamrożenia. Może on wynosić kilkaset złotych rocznie.
Krok 1. Podanie hormonów
Procedurę rozpoczyna podawanie kobiecie środków hormonalnych, wymuszających jednoczesne dojrzewanie większej ilości komórek jajowych. (W warunkach naturalnych co miesiąc dojrzewa na ogół jedna komórka jajowa). Pod wpływem takiej hormonalnej bomby dojrzewa naraz od kilku do kilkunastu komórek jajowych (zwykle 7-8). Jajniki wyglądają wówczas jak ser szwajcarski. W 3-8 proc. przypadków dochodzi do zespołu hiperstymulacji, który może przybrać różne formy: od ustępujących z czasem torbieli do dużego powiększenia jajnika. W jamach ciała zbiera się płyn, może dojść do obrzęku płuc, a nawet zgonu. Ciężkie przypadki tego zespołu występują u 2 proc. pacjentek; statystycznie częściej u kobiet młodych. Niektóre środki stymulujące jajniki mogą mieć niekorzystny wpływ na zdrowie kobiety i jej dziecka. Mogą powodować m.in. poronienia i wady rozwojowe dzieci, depresje i utraty pamięci. W każdym razie jajniki kobiety nie są w stanie wytwarzać komórek jajowych w nieskończoność. Kobiety rodzą się z „zapasem” około 400 komórek jajowych, które dojrzewają pojedynczo. Każdorazowe sprowokowanie jajników do wytworzenia większej liczby dojrzałych komórek jajowych nienaturalnie uszczupla ten „zapas”.
Krok 2. Kontrola i pobranie komórek jajowych
To, czy w jajnikach dojrzało więcej komórek jajowych, sprawdza się ultrasonografem. Kiedy już do tego dojdzie, komórki jajowe pobierane są przez nakłucie znajdujących się w jajnikach pęcherzyków Graafa i odsysane strzykawką czy pompą próżniową. Jest to zabieg bolesny, dlatego przeprowadza się go w znieczuleniu ogólnym. Możliwe jest krwawienie z naczyń jajnika. Jedna z metod zakłada wycięcie i zamrożenie fragmentu kobiecego jajnika. Zaleca się wykonanie tego zabiegu, gdy kobieta jest młoda, ponieważ uzyskane wówczas komórki jajowe są potencjalnie bardziej wartościowe niż pobrane w późniejszym okresie życia. Wada tej metody polega na większym prawdopodobieństwie zniszczenia komórek jajowych w procesie mrożenia. Są one bardziej wrażliwe od zarodków na niszczące działanie kryształów lodu.
Krok 3. Pobranie i przygotowanie plemników
Plemniki uzyskiwane są najczęściej w drodze masturbacji. Jeśli sperma mężczyzny nie zawiera plemników, możliwe jest ich pobranie przez nakłucie (biopsję) jąder. Plemniki poddaje się selekcji.
Krok 4. Zapłodnienie
Pobrane komórki jajowe i plemniki umieszcza się razem na szklanej płytce i całość wkłada do cieplarki, w której panują warunki sprzyjające zapłodnieniu. Tak wygląda to w klasycznej metodzie in vitro. Stosuje się też tzw. mikroiniekcję. Polega ona na pozbawieniu plemnika witki i wstrzyknięciu samej jego główki do wnętrza komórki jajowej. W ten sposób następuje zapłodnienie. Zwykle uzyskuje się tak 6–8 zarodków.
Krok 5. Ocena rozwoju
Zarodki są hodowane w płynnej odżywce. Prowadzący procedurę przy użyciu mikroskopu ocenia, które zarodki rozwijają się najlepiej, najszybciej. Oceniany jest także ich wygląd, m.in. to, czy są zbudowane symetrycznie.
Krok 6. Przeszczepienie zarodków
Na trzeci dzień wybrane zarodki przeszczepia się do macicy kobiety. Pozostałe są zwykle zamrażane. Zarodki zamrożone bywają zapasem na wypadek, gdyby procedura nie zakończyła się urodzeniem dziecka. Nie jest możliwe rozmrożenie zarodka w celu zbadania jego żywotności, a następnie jego ponowne zamrożenie. Inna metoda, zwana blastocyst culture, polega na odłożeniu w czasie momentu wszczepienia do macicy. Następuje to dopiero w 5-7 dniu od zapłodnienia. W ten sposób zarodki „same się redukują”, to znaczy, że przeżywają tylko najsilniejsze z nich. I tylko takich „zwycięzców” przeszczepia się do macicy. Jeśli „zwycięzców” jest więcej, niż planuje się dzieci, to po tych 5-7 dniach lepiej widać, które są najsilniejsze. Przed wszczepieniem możliwa jest tzw. diagnostyka preimplantacyjna. To kierunek, w którym rozwija się obecnie działalność klinik in vitro na Zachodzie i można się spodziewać, że wkrótce nastąpi to także w Polsce. Lekarze, a także rodzice mogą się dowiedzieć nie tylko jaką płeć czy kolor oczu będzie miało ich dziecko, ale także jakie będzie miało skłonności do chorób, np. nowotworów czy cukrzycy. Zarodki składają się z tzw. komórek totipotencjalnych, czyli takich, z których potencjalnie może powstać, zostać wyhodowany, każdy organ, a nawet kolejne dziecko. Samo przeszczepienie zarodków do macicy odbywa się za pomocą urządzenia w kształcie plastikowej rurki i odbywa się wraz z płynem, w którym zarodki się znajdują.
Krok 7. Zagnieżdżenie i redukcja
Następnie matce podawane są hormony, mające za zadanie ułatwić zagnieżdżenie się zarodków. Jeśli zagnieździ się ich więcej niż jest to pożądane, możliwa jest ich redukcja, czyli selektywna aborcja. Takie postępowanie podnosi prawdopodobieństwo urodzenia się wybranego dziecka lub dzieci.
Gość Niedzielny 02/2009
«« | « |
1
| » | »»