Odpowiedzi na 101 pytań o Boga i ewolucję

Fragmenty książki "Odpowiedzi na 101 pytań o Boga i ewolucję", Wydawnictwo WAM, 2003 .:::::.

 
Skoro wśród neodarwinistów jest tyle poważnych różnic, to czy teologia nie powinna wstrzymać się z komentowaniem ewolucji do momentu, gdy wszystkie fakty zostaną ustalone?


To prawda, że obecnie toczą się burzliwe dyskusje między biologami, przede wszystkim nad tym, jak dokładnie przebiegała ewolucja. Na przykład niektórzy ewolucjoniści sądzą, że prawie każda cecha żywego organizmu pełni czysto adaptacyjną rolę lub pełniła ją w jakimś momencie w przeszłości. Inni dopuszczają, że w istotach żywych są pewne cechy, które pojawiły się przez przypadek i nie mają żadnej funkcji adaptacyjnej.

Brakuje również zgodności między darwinistami, co jest pier-wotną jednostką doboru w ewolucji. Czy są nimi pojedyncze organizmy? Grupy czy populacje? A może zespół genów? Te i podobne kwestie, jak np. rola płci w selekcji, są ciągle przedmiotem ożywionych dyskusji.

W każdym razie prawie wszyscy biologowie – mimo pewnych różnic – akceptują te cechy ewolucji, które mogą stać się przedmiotem zainteresowania teologii. Są to elementy przypadku, doboru naturalnego i czasu. Większość biologów przyjmuje za oczywiste, że ewolucja wymaga ogromnej ilości przypadkowych – w sensie niekierowanych – zdarzeń. Te „przypadkowe” zjawiska obejmują obszar od genetycznych mutacji, dokonujących się w komórce, aż do uderzenia asteroidów podobnego do tego, który mógł spowodować wyginięcie dinozaurów 65 milionów lat temu. Istotne jest, że niezliczone wydarzenia w historii życia wydają się przypadkowe. To sprawia, że rodzi się w nas podejrzenie, iż przyroda nie ma w gruncie rzeczy planu ni kierunku. Gdzie jest Bóg w tym wszystkim?

Po drugie, większość ewolucjonistów podziela pogląd, że dobór naturalny jest ślepy i bezosobowy. Jest to fakt, który budzi poważne zastrzeżenia co do istnienia Bożej Opatrzności w najwyraźniej obojętnym świecie.

W końcu biologowie ewolucyjni zgadzają się co do tego – choć różnią się w innych kwestiach – że ewolucja wymaga bardzo dłu-giego czasu. Ten oczywisty aspekt ewolucji budzi pytanie, dlaczego Boski, nieskończenie inteligentny Stwórca „błądził” przez miliardy lat, zanim stworzył żywe istoty. Dlaczego nie stworzył wszystkiego od razu, żeby mieć spokój?

Choć biologowie różnią się w szczegółach, są powszechnie zgodni co do trzech podstawowych cech ewolucji, nad którymi współczesna teologia powinna reflektować: przypadek, dobór naturalny i ogromna ilość czasu. Bez względu na to, jaką wersję biologii ewolucyjnej przyjmiemy, rodzą się te same fundamentalne pytania, dlatego nie ma potrzeby, aby teologia czekała na większy naukowy konsensus, zanim zacznie komentować nową historię życia.

Teologia ewolucji musi postawić pytanie, jak w świetle wiary zrozumieć przypadkowość, bezosobowość i okrucieństwo doboru naturalnego oraz to, że życie rodziło się stopniowo w okresie, który nauki przyrodnicze oceniają na około 3,8 miliarda lat. Jaki Bóg mógłby kierować tak powikłanym, długim i opierają-cym się na tylu przypadkach procesem? Teologia nie może i nie powinna odkładać obowiązku refleksji nad tymi pytaniami (Na-stępne zagadnienia w książce będą próbą odpowiedzi na owe kwestie).

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg