Radomski Biskupin

Gdyby udało się zbudować rekonstrukcję tego grodziska, miasto miałoby atrakcję historyczno-turystyczną o międzynarodowej skali.

Wejście antropologa
W kolejnych stuleciach na Piotrówce ulokowano cmentarz, który funkcjonował aż do początku XIX w. Odsłonięte latem pochówki zostały opisane, a kości wysłano do War­szawy, gdzie bada je Jacek Tomczyk, pracownik Zakładu Antropologii UKSW i PAN-u. Antropolog przed­stawił pierwsze wyniki. Chowani na Piotrówce radomianie ciężko pracowali. Świadczą o tym choćby zwyrodnienia kręgosłupa. Choro­wali, w tym na gruźlicę kości, a tak­że na choroby weneryczne. A czego jeszcze chcą się dowiedzieć bada­cze?

– Materiał kostny pokaże, jak długo żyli grzebani na Piotrówce, co jedli, jakiego byli wzrostu, jak wyglądała higiena, a więc dowiemy się także czegoś o zamożności tego społeczeństwa. Ponadto badania DNA pokażą, kim byli także pod względem etnicznym. Czy byli potomkami tubylców osiadłych od wieków, czy też ich przodkowie przywędrowali do Radomia, a jeśli tak, to skąd – mówił antropolog.

– W Polsce mamy 2639 odkry­tych grodzisk, ale zdecydowana ich większość skoncentrowana jest na zachodzie kraju. Radomska Piotrówka ma w ewidencji nr 10, a ta liczba dobrze rokuje. Zrekon­struowany gród – oczywiście nie w miejscu istnienia – postawiony wyłącznie z tradycyjnych materia­łów i tradycyjnymi metodami miał­by szanse stać się dużą atrakcją tu­rystyczną. Nie tylko z uwagi na już odkryte osobliwości, ale także dla­tego, że w tej części Polski grodzisk nie ma zbyt wielu oraz dlatego, że znajduje się w mieście, a nie np. na trudno dostępnej wyspie – mówił Michał Bugaj z Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków. Oby te plany zrealizowały się. Ma w tym pomóc wpisanie Piotrówki w całość miejskiego kompleksu edukacyjno-wypoczynkowego noszącego nazwę „Park Mleczna”.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg