Polska nie będzie mieć problemu ze spełnieniem unijnej dyrektywy o ochronie kur niosek - zapewnił w Berlinie minister rolnictwa Marek Sawicki. Komisja Europejska grozi wszczęciem procedur wobec państw łamiących tę dyrektywę, w tym Polski.
Według Sawickiego od 1 stycznia tego roku jaja od kur niosek, hodowanych w klatkach starego typu, niespełniających unijnych norm wielkości, są przeznaczane w całości na przetwórstwo przemysłowe w kraju i nie są sprzedawane za granicę.
"Natomiast do końca lipca tego roku produkcja w tych klatkach zostanie całkowicie wygaszona" - powiedział minister podczas konferencji prasowej na rozpoczętych w piątek międzynarodowych targach rolno-spożywczych "Zielony Tydzień" w Berlinie.
Sawicki pośrednio skrytykował unijne przepisy o ochronie niosek. "Klatki nieulepszone nie są większym zagrożeniem dla stanu zdrowia zwierząt niż dioksyny, bakterie E.coli czy też antybiotyki stosowane w żywieniu zwierząt. Jeśli zaś chodzi o konkurencyjność na rynku, to z pewnością bardziej zakłóca ją obecny system płatności bezpośrednich, niż wielkość klatek kur niosek" - ocenił.
"Chcę jednak zapewnić, że Polska stosuje i respektuje prawa europejskie" - zaznaczył. Obecnie w klatkach nieulepszonych hodowanych jest mniej niż 20 proc. kur niosek w Polsce.
"Polska od samego początku uczciwie informowała komisję, jaka jest skala tego problemu. Teraz dowiadujemy się, że inne państwa nie są dostosowane (do nowej dyrektywy), choć twierdziły, że są" - dodał Sawicki, nie podając jednak szczegółów, o które kraje członkowskie chodzi. "Zapewniam, że my problemu z tym mieć nie będziemy" - podkreślił.
W czwartek komisarz UE ds. zdrowia John Dalli powiedział, że w najbliższych dniach KE rozpocznie procedury wobec państw, które nie przestrzegają dyrektywy o minimalnych normach ochrony niosek. Wśród 15 krajów łamiących regulacje jest Polska.
Zgodnie z przepisami unijnymi najpóźniej do 1 stycznia br. hodowcy mieli wymienić klatki, w których przetrzymywane są kury nioski, na pomieszczenia spełniające kryteria unijne. Kraje członkowskie miały 12 lat na wdrożenie dyrektywy, przyjętej w 1999 r.
Chodzi o unijne przepisy, ustalające minimalne normy ochrony niosek. W klatkach nowego typu ma być mniej kur niż dotychczas, a klatki mają mieć minimum 35 cm wysokości i m.in. grzędę. Od momentu wejścia w życie nowych przepisów stare klatki mają być zakazane, a rolnicy, którzy nie umieszczą kur w nowych, powinni znaleźć inne sposoby na ich przetrzymywanie, np. hodowlę na otwartym terenie.
W skali UE na 290 mln sztuk kur ponad 50 mln jest w klatkach niedostosowanych do unijnych wymogów. W Polsce na 33 mln kur problem dotyczy 4 mln. Do wymagań UE dostosowało się 351 ferm, 49 - zakończyło produkcję nie decydując się na zmianę klatek, 44 fermy próbują sprostać unijnym przepisom.
Polski minister rolnictwa krytykował też w Berlinie propozycje reformy Wspólnej Polityki Rolnej, przedstawione przez KE. W jego ocenie proponowane zmiany mają charakter "kosmetyczny".
Sawicki przypomniał, że Bruksela proponuje, by aż 30 proc. dopłat bezpośrednich, jakie mają dostawać rolnicy w poszczególnych krajach, przeznaczone było na obowiązkowe "zazielenienie", czyli bardziej ekologiczne sposoby upraw. Minister uważa jednak, że te 30 proc. środków należałoby przenieść z I filara WPR, czyli wsparcia bezpośredniego rolników do II filara, obejmującego rozwój obszarów wiejskich. "Powinniśmy dać te środki rolnikom aktywnym, którzy świadomie podejmą działania na rzecz zwiększenia ekologizacji europejskiego rolnictwa" - ocenił.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.