Według specjalistów z dziedziny ekonometrii niepodległość Szkocji, a także kraju Basków, jest prawdopodobna; wskazuje na nią model matematyczny, który zastosowali badacze, by ocenić, gdzie w Europie najbardziej realne jest pojawienie się nowych państw.
Naukowcy z Francji, Hiszpanii i USA "zbudowali coś, co jest w istocie matematycznym modelem Europy" - relacjonuje portal BBC News. Posłużyli się danymi dotyczącymi PKB, nierówności, kultury i genetyki, by ocenić stabilność państw, czyli na ile prawdopodobne jest oderwanie się od nich nowych niezależnych krajów.
Model przetestowano wprowadzając dane z byłej Jugosławii. Z obliczeń wynikało, że Jugosławia rozpadnie się, a niepodległość jako pierwsze uzyskają Słowenia i Chorwacja - a więc tak, jak rzeczywiście się stało.
Jednak prof. Klaus Desmet z uniwersytetu w Madrycie, który kierował badaniem, wskazuje, że niepodległość Szkocji byłaby bardziej oczywista, gdyby ta część Zjednoczonego Królestwa była "trochę bogatsza lub trochę większa".
"Dochód na mieszkańca był w Słowenii trzykrotnie wyższy niż gdzie indziej w Jugosławii. Różnica między Szkocją i Anglią jest dużo mniejsza, i nieco niekorzystna dla Szkocji" - wskazuje Desmet. Jak zauważa, model "nie przewiduje, że Szkocja zyskałaby na oddzieleniu się od Zjednoczonego Królestwa". Jego zdaniem, "prawdopodobnie zyskałaby na większej decentralizacji".
Chodzi więc, jak komentuje BBC, o drogę bliższą "devo max" - zwiększenia zakresu autonomii, łącznie z prawem samodzielnego decydowania o niemal wszystkich kwestiach podatkowych. Jest to opcja, która ma w Szkocji spore poparcie.
Ekonometria, która bada zależności między różnymi wielkościami ekonomicznymi stosuje metody matematyki i statystyki. Metodę zespołu prof. Desmeta można zastosować również w odwrotnym kierunku i sprawdzić, czy prawdopodobne jest zlanie się w jedno jakichś państw.
Obliczenia sugerują, że najbardziej możliwe jest połączenie się dwóch sąsiednich państw: Austrii i Szwajcarii, także Danii i Norwegii, a na trzecim miejscu, choć mniej prawdopodobne - nawet Wielkiej Brytanii i Francji.
Jednak liczby nie są w stanie przewidzieć, co stanie się naprawdę - zauważa BBC. I dodaje, że przyszłość Szkocji zależy od tego, "co myślą i czują wyborcy".
Rząd w Edynburgu chce rozpisać referendum w sprawie niepodległości Szkocji i planuje je przeprowadzić w 2014 roku. Z sondażu z 5 lutego br. wynika, że przewaga zwolenników pozostania Szkocji w Zjednoczonym Królestwie nad zwolennikami niepodległości wynosi 5 pkt proc.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.