Przez najbliższych 20 lat świat dalej stawiać będzie na węgiel
Z gruntownej analizy danych autorstwa wyspecjalizowanych organów rządowych i pozarządowych liczących się gospodarek świata wynika jednoznacznie, iż w okresie najbliższych 20 lat świat dalej stawiać będzie na węgiel. Natomiast na przykładzie Europy (zgodnie z założeniami zapisów pakietu klimatyczno-energetycznego Unii Europejskiej) można zaobserwować trend całkowicie odwrotny.
Ktoś w ramach struktur europejskich nie do końca przemyślał, jaki wpływ mogą mieć absurdalne zapisy tego pakietu na rozwój gospodarek państw europejskich. W konstrukcji zapisów pakietu nie widać logiki, widzę natomiast wyraźnie interes poszczególnych grup polityczno-biznesowych. Nie potrafię zrozumieć tego ogromnego ataku na dwutlenek węgla, patrząc jedynie przez pryzmat samego efektu cieplarnianego. Dla przypomnienia: w samym procesie cieplarnianym bierze udział nie tylko dwutlenek węgla. Gazami o istotnym znaczeniu są: para wodna, która nawet w 65-70% najbardziej oddziałuje na ten proces,
a doskonale wiemy, że jej znaczący udział regulowany jest naturalnymi procesami życiowymi. Dalej można wymieniać takie gazy jak: metan, freony czy też tlenki azotu.
Zupełnie osobnym zagadnieniem, jednak w mojej ocenie bardzo zbieżnym w kontekście węgiel-energetyka, jest dogłębna ocena zabezpieczenia energetycznego Polski.
Polska nie posiada na chwilę obecną innych nośników energetycznych, którymi moglibyśmy zabezpieczyć zapotrzebowanie energetyczne naszego kraju. Podkreślam, że mówimy tutaj
o poziomie zabezpieczenia energetycznego Polski. Niewątpliwie za ok. 20 lat sytuacja na rynku energii może być już zgoła odmienna. Dzisiaj jednak w Polsce węgiel pozostaje podstawowym paliwem, czy się komuś to podoba, czy nie.
Dzisiaj im więcej mówimy o węglu, odnoszę wrażenie że wciąż z czegoś się tłumaczymy. To, że nie ma przychylności dla tzw. „czarnego złota” w ramach samych struktur Komisji Europejskiej, traktujemy jako porażkę. Co gorsze zaczynamy się tłumaczyć z tego, że natura obdarzyła nas odpowiednio znaczącymi (ale tylko w ramach państw Unii Europejskiej) zasobami tego surowca energetycznego.
Czy zatem problemem jest węgiel? Nie! Problemem jest sposób jego spalania.
W tym miejscu nie potrzeba nikogo przekonywać, że właściwym rozwiązaniem w tej materii jest rozwój czystych technologii węglowych (CTW), obejmujących technologie naziemnego
i podziemnego zgazowania węgla. Czy obecnie prowadzone próby w tym zakresie będą na tyle obiecujące, ażeby na dalszym etapie nastąpiło uruchomienie inwestycji na skalę przemysłową? Jednoznacznej odpowiedzi na chwilę obecną tutaj być nie może. Kilkadziesiąt podobnych inwestycji zostało przebadanych w wielu państwach świata, jednak w skali przemysłowej ani jedna nie podjęła pracy.
Czy polskim ekspertom, naukowcom w końcu się uda?
Chciałbym, żeby tak było, jednak patrząc realistycznie, wydaje mi się, że temat przez najbliższe kilka lat pozostanie wyłącznie w sferze badawczej. Oczywiście, jak zawsze przy tego typu projektach, głos decydujący będzie miała ekonomia, ale uważam, że lepiej w tym kierunku pójść i na taki cel kierować również niemałe środki europejskie, aniżeli upierać się
i lansować utopijnie projekty europejskie dotyczące (CCS) tj. wychwytywania i sekwestracji (lokowania w skorupie ziemskiej) dwutlenku węgla. Uważam, że nie warto już więcej czasu poświęcać temu projektowi, który tak ochoczo był lansowany w poprzednich latach przez niektórych wpływowych przedstawicieli Parlamentu Europejskiego wraz z nieliczną grupą polskich przedstawicieli nauki.
Niezależnie od tego, jak negatywny jest nasz stosunek do europejskiego pakietu
klimatyczno-energetycznego, musimy bezwzględnie rozwijać podstawową technologię, zapewniającą wysoką sprawność wytwarzania energii z węgla kamiennego i brunatnego, opartą o nowoczesne rozwiązania techniczne w tym zakresie. Takie nowoczesne bloki energetyczne już funkcjonują i to w tej dziedzinie następuje daleko idący rozwój.
Rządzący natomiast powinni zadbać, aby niskoemisyjne technologie zostały szybko dopracowane i wdrożone nie tylko w Europie, ale także w innych miejscach na świecie.
Wtedy odbywające się cykliczne szczyty klimatyczne nie będą jedynie fikcją. Należy zauważyć, iż państwa o silnych gospodarkach posiadają wypracowaną wizję i strategię oparcia swego potencjału w przyszłości także o nośniki węglowe – tak wynika z informacji zamieszczonych w bilansach energetycznych tych państw. To również potwierdza Międzynarodowa Agencja Energii i wskazuje na zdecydowany globalny popyt na energię,
i to w przedziale najbliższych 25 lat, blisko o jedną trzecią. Nie oznacza to, że we wszystkich rejonach świata będzie to jednakowy skok procentowy. Największy prognozowany jest
w Chinach, Indiach i Krajach Bliskiego Wschodu. W tym samym czasie, według prognoz (MAE), Amerykanie z kraju importującego energię przejdą do roli głównego eksportera.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.