Podziwu godna liczba Pi

14 marca - w angielskim systemie zapisu dat to 3.14 - wypada międzynarodowy "Dzień Liczby Pi". Z okazji święta tej najsłynniejszej ze stałych matematycznych kilka uczelni w Polsce organizuje specjalne atrakcje.

Pi to stosunek długości obwodu koła do długości jego średnicy. Zwykle zapamiętuje się Pi jako 3,14. Ale liczba Pi ma nieskończenie więcej miejsc po przecinku, a kolejność cyfr wydaje się całkiem przypadkowa. Liczba Pi jest jedną z pierwszych odkrytych przez człowieka liczb niewymiernych i nie da się jej przedstawić ani pod postacią skończonej liczby, ani jako wyniku dzielenia dwóch liczb.

Jak w rozmowie z PAP wyjaśnia prof. Roman Ger z Wydziału Matematyki, Fizyki i Chemii Uniwersytetu Śląskiego, liczbę Pi próbowano już obliczać w starożytności. "Było to związane z odkryciem, że stosunek obwodu koła do jego długości średnicy jest wielkością stałą. To właśnie liczba Pi - zaznacza matematyk. - Przybliżenie liczby Pi znajduje się nawet w Starym Testamencie, ale nie jest ono zbyt dokładne - wynosi 3."

Z czasem liczbę Pi obliczano z coraz większą dokładnością, dziś znanych jest więcej niż bilion (10^12) pierwszych miejsc po przecinku. Jak zaznacza prof. Ger, takie rozszerzenia nie są jednak wcale potrzebne np. do obliczeń technicznych; poszukiwanie dalekich cyfr rozwinięcia liczby Pi, to najwyżej rodzaj nieszkodliwego hobby.

Jednym z takich sławniejszych hobbystów był Ludolph van Ceulen, matematyk niemieckiego pochodzenia, który żył na przełomie XVI i XVII w. Na pamiątkę fascynacji matematyka, liczbę Pi nazywa się czasem pieszczotliwie ludolfiną. Jak wyjaśnia w rozmowie z PAP prof. Roman Ger, van Ceulen na obliczaniu kolejnych miejsc po przecinku spędził całe życie, a wynik jego pracy - pierwsze 35 cyfr rozwinięcia liczby Pi - umieszczono na jego nagrobku.

Jak wyjaśnia prof. Ger, w rozszerzeniu liczby Pi można znaleźć dowolny skończony zestaw cyfr. W ten sposób można znaleźć np. datę swoich urodzin (Można to zrobić na stronie http://www.angio.net/pi/piquery). Jak dodaje prof. Ger, również gdyby przetransponować litery dowolnego utworu literackiego na cyfry, to w którymś miejscu po przecinku taki zestaw cyfr powinien się pojawić.

Do prostych obliczeń wystarcza jednak zwykle zapamiętanie kilku pierwszych liczb po przecinku. Pomóc mogą w tym zdania, niekiedy wierszyki, tzw. pi-ematy, w których liczba liter w kolejnych wyrazach odpowiada kolejnym cyfrom liczby Pi po przecinku. Jednym z nich jest na przykład zdanie: "Źle w mgle i snach bolejącym do wiedzy progu iść" (3,141592653).

Dzień Liczby Pi po raz pierwszy obchodzono w 1988 roku w San Francisco. Do dziś w Stanach Zjednoczonych cieszy się dużą popularnością. Z tej okazji pieczone są tam okrągłe placki ("pie" wymawia się podobnie do "pi") i dyskutuje się o dziwnych właściwościach liczby Pi.

Święto Liczby Pi aż dwa dni - 14 i 15 marca - potrwa na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Tu świętować będą nie tylko matematycy, ale również chemicy i fizycy. Odbędą się m.in. warsztaty z robienia origami, programowania robotów, maszyn Turinga czy haftu matematycznego. Zainteresowani mogą też liczyć na wykłady, m.in. o "matematyce na tropie zbrodni fałszerstw i manipulacji". Odbędzie się też wykład o Albercie Einsteinie, który w Święto Liczby Pi obchodziłby urodziny.

Z kolei na Politechnice Krakowskiej głównym punktem tego wydarzenia będzie Bicie Rekordu w wyrecytowaniu jak najdokładniejszego rozwinięcie Liczby Pi. Atrakcje przewidziano też 15 marca na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. W programie znalazł się wykład poświęcony liczbie Pi oraz prezentacja o "znamienitych liczbach". Na Politechnice Warszawskiej z kolei m.in. planowany jest wykład "Korsarze matematyki".

Po raz pierwszy "Dzień Liczby Pi" obchodzono w 1988 w muzeum nauki Exploratorium w San Francisco, z inicjatywy Larry'ego Shawa. Na starym kontynencie niektórzy obchodzą je również 22 lipca, bo data zapisywana jest jako 22/7, a wynik takiego dzielenia 22 przez 7 jest dość bliski liczbie Pi.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| LICZBA PI, NAUKA

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg