Naukowcy z hiszpańskiej misji archeologicznej odkryli w południowym Egipcie cztery grobowce członków elity z czasów XVII Dynastii (1650-1550 r. p.n.e.) - informuje serwis internetowy EurekAlert.
Odkrycia dokonał zespół archeologów prowadzący wykopaliska na wzgórzu Dra Abu el-Naga w Luksorze na zachodnim brzegu Nilu, w miejscu położenia cmentarzyska z czasów panowania XVII Dynastii (ok. 1650-1550 r. p.n.e.) w Tebach.
Jeden z odkrytych grobowców należy do mężczyzny o imieniu Intefmose, którego trzy inskrypcje wewnątrz grobowca określają mianem "królewskiego syna".
Zdaniem archeologów, Intefmose mógł być synem Sobekemsafa I, jednego z pierwszych władców XVII Dynastii panującego w latach ok. 1619-1603 p.n.e., o którym niewiele wiadomo naukowcom ze źródeł historycznych.
Do komory grobowej Intefmose prowadzi podziemny korytarz o długości 7 metrów, u którego wylotu zbudowano z suszonych cegieł niewielką kaplicę.
Przez otwór w tylnej ścianie komory grobowej archeolodzy dotarli do kolejnego grobowca, należącego do urzędnika wysokiej rangi o imieniu Ahhotep, pełniącego swoją służbę w mieście Nechen, bardziej znanym pod grecką nazwą Hierakonpolis.
Wśród odkrytych przedmiotów złożonych w tym grobowcu znajdują się trzy malowane gliniane figurki grobowe, tzw. uszebti, z wypisanym imieniem zmarłego.
Archeolodzy odkryli też miejsce pochówku nieznanego chłopca sprzed 3550 lat oraz zestaw figurek uszebti i szczątki płótna z grobu innego chłopca - księcia Ahmose-Sapaira - żyjącego w okresie przełomu panowania XVII i XVIII Dynastii.
Najnowsze odkrycia potwierdzają rolę wzgórza Dra Abu el-Naga w północnej części cmentarzyska w starożytnych Tebach jako miejsca pochówku członków królewskich rodzin w czasach XVII Dynastii i w początkowym okresie XVIII Dynastii (1550-1292 r. p.n.e.) oraz najważniejszych dworzan.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.