Nie udało się ponownie połączyć z polskim satelitą Lem, który został wystrzelony w kosmos dzisiaj rano. Pierwszy raz kontakt udało się nawiązać ok. godziny 9.50 naszego czasu, jednak podczas drugiego przelotu satelita milczał.
Jak jednak tłumaczył szef projektu Tomasz Zawistowski, taka sytuacja nie jest niczym zaskakującym.
"To rutynowa sytuacja. Normalne jest, że na początku funkcjonowania satelity są problemy z łącznością. Opieramy się bowiem na przewidywaniach, a nie na realnych danych, bo te uzyskamy dopiero za kilkanaście godzin. Pierwszy kontakt z >>Lemem<< był pomyślny i jestem przekonany, że już wkrótce uda nam się ponownie z nim połączyć" - uspokajał Tomasz Zawistowski.
Lem jest pierwszym satelitą o charakterze naukowym wysłanym przez polskich naukowców - do tej pory wszystkie obiekty umieszczone przez nich w kosmosie były wykorzystywane w celach edukacyjnych.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.