W czasie snu zapamiętujemy informacje – to było wiadomo od wielu lat. Tylko jak ten proces działa? Choć szczegóły wciąż są nieznane, wydaje się, że powoli zaczynamy rozumieć rolę snu w procesie uczenia się.
Liczne badania nie pozostawiają wątpliwości, że sen poprawia zdolność mózgu do zapamiętywania informacji. Pod warunkiem, że sen, nauka i weryfikacja wiedzy pojawiają się w odpowiedniej sekwencji. Jakiej? Dwie skrajne – z tego punktu widzenia – sytuacje. Egzamin i masa materiału do przerobienia. Student X uczy się tak długo, aż zaśnie nad książkami. A potem śpi do oporu. I znowu uczy się bez opamiętania i znowu sen. A na końcu egzamin. Raczej oblany. Student Y uczy się przez kilka godzin, potem robi sobie przerwę na sen (choć mógłby uczyć się dłużej), który trwa około 8 godzin. Po nim znowu okres nauki, przerywany przez spacer czy odrobinę rozrywki, i znowu 8 godzin snu. Na końcu egzamin. Spora szansa, że zdany. Te dwie sytuacje są z punktu widzenia neurologii skrajnie różne. Pierwsza przypomina jazdę samochodem autostradą do momentu, w którym w baku zaczyna brakować benzyny, a silnik się zapowietrza. Druga to raczej regularna jazda stałą prędkością z postojami i tankowaniem, tak by benzyny nigdy nie zabrakło. Zarówno na autostradzie, jak i w życiu (studenta) wygrywa regularność. Dlaczego?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.