Dwaj amerykańscy astronauci z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) pomyślnie zakończyli w niedzielę trzecie wyjście w Kosmos w ramach przygotowań do budowy dwóch nowych stacji dokujących.
Barry Wilmore i Terry Virts zainstalowali dwa zestawy antenowe i położyli ostatnie 122 metry kabli do transmisji danych. Działania amerykańskich astronautów podczas spaceru kosmicznego koordynowała włoska astronautka Samantha Cristoforetti z Europejskiej Agencji Kosmicznej. Astronauci wykonali przewidziane na niedzielę prace w ciągu pięciu godzin i czterdziestu minut, o ponad godzinę szybciej niż planowano. W sumie podczas trzech wyjść w Kosmos spędzili poza ISS 19 godzin.
Po powrocie na ISS Virts zgłosił, że kiedy po zakończeniu pracy na zewnątrz stacji dotarł do śluzy powietrznej i rozpoczęło się wyrównywanie ciśnienia, w jego hełmie pojawiła się niewielka ilość wody, podobnie jak podczas poprzedniego wyjścia w Kosmos. Podkreślił jednak, że nie było to nic poważnego. Ustalono, że było to spowodowane kondensacją pary wodnej. NASA zapewniła, że astronauta w żadnym momencie nie był narażony na niebezpieczeństwo.
Nowe stacje dokujące powstaną na module Harmony, gdzie dawniej cumowały amerykańskie wahadłowce. W przyszłości mają przyjmować załogowe statki, budowane obecnie przez amerykańskie firmy Boeing i SpaceX. Pierwsze testy tych statków planowane są na koniec 2016 r., a pierwsze loty na ISS - na 2017 r.
Odkąd w 2011 roku z eksploatacji wycofane zostały wszystkie amerykańskie wahadłowce, rosyjskie statki Sojuz są jedynym środkiem transportu ludzi na ISS.
Na ISS, kosmicznym laboratorium zbudowanym kosztem ok. 100 mld dolarów i należącym do 15 państw, przebywa obecnie sześć osób: trzech Rosjan, dwóch Amerykanów i Włoszka.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.