Tak twierdzi historyk prof. Józef Dobosz. Świadczą o tym nie tylko wykopaliska.
Chrzest Polski miał zapewne miejsce w samym sercu Mieszkowego władztwa w trójkącie Poznań ‒ Gniezno ‒ Ostrów Lednicki. Za każdym z tych miejsc przemawia lokalna tradycja, jednak w świetle ostatnich badań archeologicznych oraz czynników geopolitycznych za prawdopodobne można uznać, iż stało się to w Poznaniu – uważa prof. Józef Dobosz.
Wybitny historyk, mediewista, dyrektor Instytutu Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu opublikował w najnowszym „Przewodniku Katolickim” artykuł na temat wydarzeń sprzed 1050 lat, który zatytułował „Przemyślana idea”. Czytamy w nim, że „Mieszko I wkroczył na drogę zmian religijnych, planując podbój Pomorza. Oznaczało to zbliżenie się do kręgu cywilizacji zachodniej i najpewniej decyzję o konwersji na chrześcijaństwo”.
Prof. Dobosz skrupulatnie rozważa pytania o przyczyny i konteksty wprowadzenia do państwa Polan nowej religii, przytacza bezsporne fakty, opisuje materiały źródłowe, wśród nich kronikę biskupa Thietmara, Anonima zwanego Gallem i Wincentego, zwanego powszechnie Kadłubkiem.
Wśród ważnych wydarzeń geopolitycznych związanych z chrztem Polski wymienia przybycie w 965 roku na dwór polski czeskiej księżniczki Dobrawy. „Chrześcijańska księżniczka, żona władcy polańskiego, osiadła zapewne u boku małżonka, zajętego wówczas planami ekspansji pomorskiej, w Poznaniu” – czytamy w artykule prof. Dobosza.
Zdaniem polskiego mediewisty o wyborze poznańskiego grodu zadecydował czynnik polityczny, czyli dobre położenie do realizacji polityki zachodniej, oraz mentalny, czyli osadzenie Dobrawy i przybyłego wraz z nią środowiska chrześcijańskiego z dala od Gniezna, w którym najpewniej, zgodnie z odkryciami archeologicznymi, funkcjonowało centrum pogańskie.
„Rok 966 przynosi chrzest Mieszka, który w oczach kronikarzy został przyjęty za sprawą żony (tak twierdzą zgodnie Thietmar, Anonim tzw. Gall, mistrz Wincenty, a za nimi pozostali)” – czytamy w artykule prof. Dobosza.
„Możemy z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że Mieszko wkroczył na drogę zmian religijnych w swym władztwie w momencie podjęcia aktywnej polityki na jego zachodnich rubieżach. Oznaczało to zbliżenie się do kręgu chrześcijaństwa zachodniego, wchodzenie z nim w interakcje i najpewniej, z pobudek polityczno-prestiżowych, decyzję o konwersji na chrześcijaństwo” – uważa prof. Dobosz.
„Możemy więc przyjąć, że w 966 r. książę Mieszko wraz ze swym najbliższym otoczeniem, w pełni dobrowolnie i po odpowiednim namyśle, przyjął chrzest na swojej ziemi. W ślad za nim nową religię stopniowo aprobowali jego poddani, zwłaszcza od momentu ustanowienia w 968 r. dla Mieszkowego władztwa odrębnego biskupa” – czytamy w artykule opublikowanym w „Przewodniku Katolickim”.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.