Najmniejszy na świecie rozrusznik serca wszczepili w czwartek pacjentowi lekarze z poznańskiego szpitala. Nową technologię zastosowali po raz pierwszy w naszym kraju lekarze z Poznania i Zabrza.
Jak powiedział w czwartek PAP dr hab. n. med. Przemysław Mitkowski z I Kliniki Kardiologii Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego w Poznaniu, wszczepione urządzenie ma wielkość 24 mm, ok 6 mm średnicy, waży 1 gram, jest o 90 proc. mniejsze i lżejsze od zazwyczaj stosowanych rozruszników.
"Najważniejsza różnica, poza wielkością, to brak klasycznej elektrody, która jest zawsze najsłabszym elementem wszystkich systemów do elektroterapii. Ona w trakcie życia pacjenta ugina się każdego dnia 100 tys. razy. Zawsze jest ryzyko, że ulegnie złamaniu, że izolacja ulegnie uszkodzeniu, że dojdzie do zakażenia" - powiedział PAP Mitkowski.
Jak dodał, urządzenie nowego typu, które ma wielkość zwykłej tabletki, jest wprowadzane poprzez nakłucie żyły udowej a nie, jak to się zwykle robi, poprzez nacięcie skóry w okolicy podobojczykowej. "Urządzenie wprowadzane jest do prawej komory serca, tam jest zaczepiane i tam zostaje. Nie ma żadnej części, które wychodzi poza serce" - wyjaśnił.
Nowa technologia, która zastępuje klasyczny stymulator jednojamowy jest zdecydowanie droższa od dotychczas stosowanej. Mitkowski wyjaśnił jednak, że są przypadki, w których może być niezastąpiona.
"Pierwsze zabiegi, które dziś robimy dotyczą chorych, u których teoretycznie można użyć klasycznego układu, chodzi o to, by zdobyć niezbędne doświadczenie. Będzie to przede wszystkim stymulator wszczepiany chorym, u których nie ma możliwości stosowania klasycznego urządzenia. To osoby z niedrożnościami żylnymi, chorzy, którzy mieli już zakażenia układu, oraz chorzy z wysokim ryzykiem wystąpienia powikłań" - podkreślił.
Pierwsze urządzenie zastosowano u mieszkańca Poznania w wieku ponad 70 lat. Cała operacja przebiegła przy znieczuleniu miejscowym; pacjent cały czas był przytomny. Lekarze zaplanowano na czwartek i piątek kolejne zabiegi. Podobną operację zaplanowano też w Zabrzu.
"Razem z kolegami z Zabrza przygotowywaliśmy się przez kilka miesięcy do zastosowania tej nowej technologii. Umówiliśmy się, że jednego dnia zabiegi zostaną przeprowadzone jednocześnie w Śląskim Centrum Chorób Serca i w naszej klinice" - wyjaśnił Przemysław Mitkowski.
Jak dodał, w piątek zabieg zostanie przeprowadzony u 80-letniej pacjentki, dla której wszczepienie rozrusznika nowego typu jest właściwie jedyną możliwością leczenia.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.