Bakterie robią prąd. Czysto i superwydajnie. Czy zamiast samochodami na wodór będziemy w przyszłości jeździć autami na bakterie?
Zacznijmy może od tego, co to jest ogniwo, bateria i prąd. Na przykład ogniwo galwaniczne. Zostało ono mojemu pokoleniu w pamięci pod postacią testu na odwagę, polegającego na polizaniu obu miedzianych wypustek płaskiej baterii Centra 4,5 volt. Kopał nas prąd, czyli strumień elektronów zgromadzonych uprzednio w jednym z trzech ogniw tej baterii. Energia owego prądu musiała tam zostać uprzednio zgromadzona w procesie ładowania. No i oczywiście ulegała w trakcie pracy (np. kolejki elektrycznej) rozładowaniu.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.