Okno dla niektórych zamknięte

Powstał, bo potrzebowało go wojsko, ale swoje dzisiejsze oblicze zawdzięcza fizykom. 40 lat temu narodził się internet. .:::::.

Człowiekiem, który przyspieszył i usprawnił internet (choć prace nad tym prowadziło z różnym efektem wiele osób), był fizyk z National Physical Laboratory (NPL), Donald Davies. To on rozwinął ideę tzw. komunikacji pakietów. To bardzo oryginalny sposób przesyłania danych, polegający na dzieleniu każdej informacji na pakiety (kawałki) i wysyłaniu ich do celu wieloma niezależnymi drogami. Tak okazało się być szybciej (a więc taniej), sprawniej i bezawaryjnie. Drugim fizykiem, który zmienił oblicze internetu, był Tim Berners-Lee, brytyjski informatyk pracujący w Europejskim Ośrodku Badań Jądrowych CERN w Genewie. Pod sam koniec lat 80. XX wieku zaproponował stworzenie sieci World Wide Web (WWW), czyli dokumentów dostępnych dla użytkowników przez sieć. Gdy dokument z projektem (zatytułowany „Zarządzanie informacją: Propozycja”) przedstawił swojemu szefowi, ten zapoznał się z nim, a na okładce teczki napisał „Mgliste, ale ekscytujące”. Pozwolił Bernersowi-Lee na dalsze prace. Ten napisał odpowiednie oprogramowanie, pierwszy serwer i pierwszą stronę internetową. Był rok 1991. I dopiero wtedy zaczęła się historia najbardziej bodaj znanej usługi internetowej, czyli właśnie stron WWW. Berners-Lee, po latach pytany o motywację, powiedział, że chciał, by sieć działała szybciej, lepiej i bezpieczniej, a komunikacja pomiędzy ludźmi była łatwiejsza.

Co z tego pozostało?

Dzisiaj wyobrażenie sobie świata bez internetu może przyprawić o ból głowy. Rzeczywistość coraz częściej przegrywa ze światem wirtualnym. Wygodniej w nim robić zakupy, uczyć się, rozwijać hobby, spotykać ludzi, rozmawiać, czytać i słuchać muzyki. Często cierpią na tym stosunki międzyludzkie. W bliskiej przyszłości wyjście do kina czy na koncert może stać się niepotrzebne. Po co, skoro prawie wszystkiego można doświadczyć w sieci. To nie to samo? Za kilka lat założymy interaktywne google ze słuchawkami i we własnym fotelu poczujemy się jak na sali koncertowej czy na płycie boiska w czasie występu zespołu rockowego. Kilkanaście dni temu, z okazji dwudziestolecia zburzenia muru berlińskiego, pod Bramą Brandenburską wystąpił irlandzki zespół U2. Koncert na żywo można było oglądać w internecie.

Internet regularnie odwiedza 75,5 proc. Japończyków, 74 proc. Amerykanów i nieco poniżej 70 proc. Niemców. W Polsce dostęp do niego ma około 52 proc. społeczeństwa. W porównaniu z rokiem 2000, to wzrost o ponad 600 proc.! Co to dla nas oznacza?

Z przeprowadzonych przez uczonych z Uniwersytetu Warszawskiego badań (w ramach większego projektu „Diagnoza społeczna 2007”) wynika, że dostęp do internetu wcale nie jest czynnikiem wyrównującym szanse. Przeciwnie. – Dla osób, które są w lepszej sytuacji materialnej i są lepiej wykształcone, internet jest przede wszystkim narzędziem pracy i nauki. Dzięki sieci ci ludzie jeszcze szybciej się uczą i szybciej bogacą. Dla tych w gorszej sytuacji życiowej internet to przede wszystkim źródło rozrywki. A to na pewno nie poprawia ich sytuacji – recenzował wyniki swoich badań dr Dominik Batorski, socjolog z UW. Internet jest – dosłownie – oknem na świat, ale tylko niektórzy potrafią to okno otworzyć. Sam fakt posiadania internetu nikogo nie aktywizuje. Przeciwnie, może dostarczać pretekstu do nicnierobienia. To uśpienie może być niebezpieczne. W 2007 roku w Wielkiej Brytanii i USA ukazała się książka „Kult amatorstwa. Jak współczesny internet zabija naszą kulturę” autorstwa Andrew Kerna, który opisuje grzechy internetu. Zauważa, że w sieci „opinie stają się ważniejsze od faktów”, a „anonimowość ma większą wartość od odpowiedzialności”. W skrócie: internet nie jest alternatywnym opisem świata, ale opisem alternatywnego świata. A to fałszuje obraz rzeczywistości. Osoby – szczególnie młode – które mają kłopot w rozróżnieniu tego, co realne, od tego, co wirtualne, może to prowadzić na manowce.


Gość Niedzielny 47/2009

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg