Człowiek ptakowi wilkiem

Patrzymy z sentymentem na odlatujące do ciepłych krajów ptaki. Niestety, narody z Południa w tym roku znów urządzą ptakom znad Wisły masakrę. .:::::.

Na Malcie myśliwi wypływają nawet w morze motorówkami, zaopatrzeni w coraz bardziej szybkostrzelną broń. Przecinają ptakom drogę, zanim dotrą do wyspy. Tworzą niezwykle silne lobby. Gdy Malta w 2004 r. wstępowała do Unii Europejskiej, dostała nawet okres przejściowy na wprowadzenie pełnego zakazu polowań na wędrowne ptaki. Jak twierdzą ornitolodzy, do tej pory co roku myśliwi zabijali na wyspie od 2 do 3 milionów wędrownych ptaków. Większość mieszkańców Malty jest przeciwna tym barbarzyńskim zwyczajom, więc rząd nakłada jednak na myśliwych coraz większe ograniczenia.

Polacy nieraz bywali zbulwersowani, gdy w restauracjach na południu Europy znajdowali w karcie dań na przykład „półmisek skowronków”. Dzisiaj w krajach Unii Europejskiej już tego nie ma. Ostatnio dania z ptaków śpiewających środkowej Europy zniknęły z restauracji na Cyprze: władze wprowadziły za to wysokie grzywny i kontrole w restauracjach. Małe ptaki są jednak masowo łapane w pułapki w Libanie i na terytoriach palestyńskich.

100 km sieci

Polowania to nie najpoważniejsze zagrożenie dla ptaków. Najgorsze są dla nich przekształcenia ich naturalnego środowiska. Ale jeśli gatunek jest już zagrożony, masowe polowania mogą go dobić.
– Na polskich łąkach żyje jeszcze sporo derkaczy. Na Zachodzie to gatunek ginący – mówi prof. Busse. – Na pierwszy rzut oka derkacz ledwo lata, w okresie lęgowym głównie chodzi. Jednak jesienią odlatuje do Afryki. I gdy dolatuje do wybrzeża Egiptu, jest już tak zmęczony, że leci 4–5 metrów nad ziemią. W dniach, w których nadlatują derkacze, na wybrzeżu Egiptu wyrasta linia sieci, długa na setki kilometrów. Beduini zjeżdżają się nawet z głębi lądu i czekają na derkacze w specjalnych obozowiskach. Złapane ptaki wiążą w pęczki. I takie pęczki derkaczy wiszą potem na każdym bazarze w Kairze – mówi profesor.

Państwa zachodniej Europy przeznaczają duże pieniądze na ratowanie u siebie derkaczy. – Tymczasem około 90 proc. derkaczy lądujących w Egipcie jest łapanych i zabijanych – mówi prof. Busse. – To się może zmienić dopiero kiedy w Egipcie podniesie się poziom życia. Dla Beduinów wędrowne ptaki są ważnym źródłem białka. Bo jak Beduin je mięso raz w tygodniu, to jest święto – wyjaśnia.

Bocian ze strzałą

Jeszcze głębiej w Afryce panuje nieraz głód. Nic więc dziwnego, że czasami do Polski dolatują bociany przeszyte… strzałami. Po rodzaju strzały można nawet zidentyfikować plemię, z którego pochodzi myśliwy.

Jedno z największych zimowisk jaskółek leży nad afrykańskim jeziorem Czad. Zimuje tam też część jaskółek z Polski. Ptaki nocują na ogromnych noclegowiskach w trzcinie i tubylcy łatwo je chwytali. – To jednak się zmieniło. Organizacje ochrony przyrody dostarczają okolicznym wioskom mięso. Stawiają tylko warunek, żeby mieszkańcy nie polowali na jaskółki. I to działa: nikomu z wioski nie chce się iść na jaskółki, skoro mięsa jest pod dostatkiem – mówi prof. Busse.

Ptakom grożą nie tylko myśliwi. Może im braknąć sił przy przelocie nad morzem albo nad pustynią. Skąd jednak wiedzą, którą trasą lecieć? Naukowcy mają na ten temat wiele teorii. Podejrzewają, że niektóre gatunki kierują się układem gwiazd, a inne polem magnetycznym ziemi. Jeszcze kolejne znajdują drogę według polaryzacji światła. Wiele gatunków ma całkiem odmienne i niepowtarzalne metody, wiele stosuje kilka sposobów szukania drogi naraz. Sztuczki ptaków w tej dalekiej drodze są bardzo różnorodne. Ale wystarczająco skuteczne, żeby wrócić do nas na wiosnę 2008 r.



Gość Niedzielny 37/2007

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg