Rozum

Fragment książki "Bóg i biolog", Wydawnictwo WAM, 2005 .:::::.

W tamtym okresie przyjmowano bezkrytycznie mechanicystyczną koncepcję świata i jego stworzeń. Przyrodoznawstwo przyczyniało się do rozwoju religii, gdyż wskazywało na piękno urządzonego świata. Tylko mądry i dobry Stworzyciel mógł wymyślić taki kształt dla nóg i dziobów kaczek, który umożliwiał im przetrwanie. To dobry Bóg rozmieścił góry w odpowiednich miejscach, aby deszcz z chmur dostarczał ludziom wody do picia. Na tym polegał właśnie „argument z projektu”: dzięki niemu uwaga koncentrowała się na Boskiej mądrości i precyzji. Wraz z rozwojem przyrodoznawstwa religijność stawała się mniej nerwowa i zabobonna, bardziej spokojna i racjonalna. Zaczęła znikać wiara w czary i złe duchy, w złe wróżby i przesądy, a religia stała się łagodniejsza, a zarazem chłodniejsza.


Ponieważ wiara była bardziej racjonalna, zmniejszyło się znaczenie cudów i nadprzyrodzoności. Twórcą nowych poglądów był arcydiakon William Paley. Jego książka Natural Theology: Our Evidence of the Existence and Attributes of the Deity Collected from the Appearance of Nature [3] (1802; w dużej mierze plagiat dzieła Johna Raya) należała do najbardziej inspirujących publikacji z początków XIX wieku. Zaczynała się następująco:

Przypuśćmy, że przechodząc przez wrzosowisko uderzyłem nogą o kamień. Ktoś zapytał mnie, jak to się stało, że kamień znalazł się w tym miejscu. Mógłbym powiedzieć, że kamień leżał tam zawsze, chyba że dowiem się czegoś innego. Łatwo wykazać oczywistą absurdalność takiej odpowiedzi. Załóżmy, że znalazłem na ziemi zegarek i pojawia się pytanie, jak on się tam znalazł. Trudniej byłoby odpowiedzieć tak jak wcześniej, że – o ile mi wiadomo – zegarek leżał tam zawsze. Dlaczego jednak odpowiedź nie może być taka sama w odniesieniu do zegarka, jak i kamienia? Dlaczego jest ona niedopuszczalna w drugim przypadku, choć przecież była do przyjęcia w pierwszym? Wyłącznie z tego powodu, że badając zegarek, zauważamy (czego nie możemy stwierdzić w kamieniu), iż jego poszczególne części są oprawione i złożone w określonym celu, czyli że są ukształtowane i dostosowane do tego, aby wytwarzać ruch, który jest tak wyregulowany, aby wskazywał określoną godzinę dnia [...]. Obserwując ten mechanizm (żeby uchwycić i zrozumieć jakiś przedmiot trzeba go dokładnie zbadać: jest on – jak powiedzieliśmy – obserwowany i analizowany) dochodzimy do oczywistej konkluzji, że zegarek musi mieć twórcę, że w pewnym momencie i w określonym miejscu musiał istnieć rzemieślnik (lub rzemieślnicy), który go wyprodukował dla określonych celów. My zaś staramy się je odkryć.

Karol Darwin przeczytał dzieło Paleya w czasie studiów w Cambridge. Spodobało mu się tak bardzo, że niektórych fragmentów nauczył się na pamięć. Patrzył na świat oczami Paleya, który twierdził, że każda część ciała zwierzęcia ma określony cel życiowy: to powszechne przystosowanie jest objawieniem mądrości i dobroci Boga troszczącego się o swe stworzenia. Tak jak skomplikowana struktura zegarka zakłada istnienie zegarmistrza, tak niewiarygodna kompleksowość organizmów żywych głosi moc ich Stwórcy. Poglądy Paleya rozwinięto następnie w ośmiu Traktatach Bridgewater (nazwa pochodzi stąd, że ich autorzy otrzymali finansowe wsparcie ze strony ósmego hrabiego z Bridgewater [4]). Ośmiu autorów zajęło się różnymi zagadnieniami przyrodniczymi, aby ukazać „moc, mądrość i dobroć Boga objawiające się w stworzeniu”. Ostatnim wielkim obrońcą dawnych poglądów był jednak Philip Gosse, autor publikacji Omphalos: An Attempt to Untie the Geological Knot (1857) [5]. Gosse był wybitnym przyrodnikiem, członkiem ruchu Braci Plymuckich [6]. W swej książce rozważał, czy Adam miał pępek. Ponieważ Adam był szczególną istotą stworzoną, a nie naturalnym synem jakiejś matki, dlatego brak jest anatomicznych podstaw, aby sądzić, iż posiadał pępek. W takim przypadku byłby jednak kimś nietypowym, odmiennym od swych potomków. Dlatego – według Gosse’a – Bóg stworzył Adama z pępkiem. Posługując się tą samą logiką autor utrzymywał, że w ogrodzie rajskim rosły wprawdzie drzewa stworzone w tym samym tygodniu, co Adam, lecz wyglądały „jakby” znajdowały się tam od wielu lat. Podobnie Bóg stworzył skały ze znajdującymi się już w nich skamielinami (prawdopodobnie po to, aby wywieść w pole „bezbożnych przyrodoznawców”). Dla dzisiejszego czytelnika rozumowanie Gosse’a wydaje się całkowicie nie do przyjęcia (chociaż większość restrykcyjnych kreacjonistów, którzy przyjmują, iż stwarzanie świata trwało sześć dni, wyznaje podobną teorię tzw. „pozornych er”), ale jego logika jest niepodważalna. Nie można odrzucić wprost tej argumentacji.

__________________
[3]Teologia naturalna – nasze dowody na istnienie bóstwa oraz jego cechy zebrane na podstawie obserwacji przyrody (przyp. tłum.).
[4]W 1829 r. ks. Francis Henry Egerton, ósmy i ostatni hrabia z Bridgewater, przekazał w testamencie 8 tys. funtów Królewskiemu Towarzystwu w Londynie. Pieniądze miały być użyte jako wynagrodzenie dla autorów, którzy napiszą i wydadzą (w nakładzie 1000 egzemplarzy) dzieło na temat mocy, mądrości i dobroci Boga, objawiających się w stworzeniu (przyp. tłum.).
[5]Pępek – próba rozwiązania geologicznej zawiłości (przyp. tłum.).
[6]Bracia Plymuccy (Plymouth Brethren) – pietystyczna sekta protestancka powstała w 1830 r. w Dublinie. W 1832 r. jej członkowie zaczęli działać w mieście Plymouth, skąd wzięli swą nazwę. Ich spadkobiercami są dzisiejsze Zbory Wolnych Chrześcijan (przyp. tłum.).

 

 

 

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg