Tytan jest trochę nasz

Huygens, wysłany z sondy Cassini, wszedł w atmo-sferę Tytana 14 stycznia o 10.06 naszego czasu 1270 km nad powierzchnią księżyca. Kiedy tachometr wykrył, że próbnik zwolnił do 1400 km/h, urządzenia wypuściły główny spadochron o średnicy 8,3 metra. Transmisja rozpoczęta. .:::::.

Mierzy po polsku

Polscy naukowcy mają w sukcesie misji na Tytanie znaczący udział. Na próbniku Huygens zadziałał polski czujnik temperaturowy, skonstruowany na potrzeby misji Cassini jeszcze na początku lat 90. Czujnik temperatur miał zmierzyć temperaturę oraz przewodność cieplną atmosfery i powierzchni Tytana.

– Zmierzona na powierzchni Tytana temperatura, minus 179 stopni Celsjusza z małym ułamkiem, okazała się bardzo bliska tego, co przewidywano z Ziemi – cieszy się dr Ziołkowski. – Ocenialiśmy, że wielkim sukcesem byłoby choćby trzyminutowe działanie urządzenia. Tymczasem pracowało 70 minut.
Zestaw czujników do badań temperatury Tytana to cztery cylindryczne kapsułki. Wykonano je z bardzo wytrzymałego…tytanu. Wewnątrz nich znajdowały się platynowe, niezwykle cienkie druciki o grubości kilku mikronów.

Polacy zaprojektowali także układy elektroniki analogowej, obsługujące pięć czujników do badań własności fizycznych powierzchni Tytana. Układy te zbudowano, według polskiego projektu, w Anglii.

– Polski czujnik i elektronika, które poleciały na Tytan, to tylko ułamek z około 60 urządzeń, które brały lub w najbliższym czasie będą brały udział w misjach kosmicznych. Wszystkie powstały w naszych laboratoriach – podkreśla inż. Zdzisław Krysiński, konstruktor czujnika temperatury z Huygensa.



Gość Niedzielny 5/2005
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg