Kosztował 303 miliony dolarów. Był najeżony czujnikami i kamerami. Wszystko po to, aby… roztrzaskać go o powierzchnię jednej z komet. .:::::.
Z kolei amerykańscy naukowcy postanowili działać szybciej. Wystrzelili w kierunku komety Tempel-1 sondę Deep Impact. Z niej z kolei został odpalony miedziany pocisk, który przy pomocy specjalnej aparatury, pędząc w kierunku komety z prędkością 37 tys. km/h, naprowadził się dokładnie na miejsce, które zaplanowali naukowcy. Doszło do wybuchu, który zarejestrowały przyrządy na sondzie Deep Impact. Obecnie bada ona wnętrze utworzonego w czasie eksplozji krateru.
– Dysponując taką ilością danych, mamy przed sobą długą noc, ale to właśnie to, na co mieliśmy nadzieję – żartował tuż po wybuchu jeden z naukowców dr Michael A’Hearn z Uniwersytetu Maryland. To właśnie ta uczelnia będzie prowadzić badania. – Jest tyle danych, że nie wiemy, od czego zacząć – dodał naukowiec.
Broń na komety
Jednak na świecie komentuje się nie tylko rezultaty eksperymentu, ale także jego przebieg. Deep Impact została nazwana „zemstą za dinozaury”. Według jednej z hipotez kometa albo asteroida, która 65 milionów lat temu uderzyła w Ziemię, spowodowała zmiany klimatyczne powodujące wyginięcie wielu gatunków zwierząt.
Co prawda pocisk wielkości kuchennego stołu nie mógł zrobić żadnej „krzywdy” komecie wielkości miasteczka, jednak eksperyment udowodnił, że w przypadku zagrożenia wystrzelony z Ziemi pojazd będzie mógł jeśli nie zniszczyć, to przynajmniej zmienić kierunek lecącego w kierunku naszej planety ciała niebieskiego.
Pierwsze w historii uderzenie pojazdu przygotowanego przez człowieka w kometę nie okazało się wydarzeniem medialnym w Stanach Zjednoczonych. Mimo że zaplanowano je tak, aby pocisk zbombardował kometę dokładnie 4 lipca – Amerykanie obchodzą wówczas Dzień Niepodległości – gościło ono na czołówkach serwisów tylko przez parę godzin.
Gość Niedzielny 29/2005
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.