20 lat temu - 24 marca 1990 roku prom kosmiczny Discovery wyniósł na orbitę okołoziemską teleskop Hubble'a. Od tego momentu stał się on jednym z najważniejszych narzędzi w historii astronomii.
Patron teleskopu, Edwin Hubble był jednym z najwybitniejszych amerykańskich astronomów. To on odkrył, że widoczne na niebie obiekty, uważane za mgławice w obrębie naszej galaktyki, faktycznie są innymi galaktykami i oddalają się od siebie, a ich względna prędkość jest tym większa, im większa dzieli je odległość.
Nazwany imieniem naukowca teleskop - po wyeliminowaniu problemów technicznych - dokonał znaczących odkryć kosmicznych i zaczął dostarczać astronomom materiały, które niejednokrotnie zmieniały poglądy na budowę i ewolucję wszechświata.
Teleskop Hubble'a znajduje się na orbicie okołoziemskiej na wysokości ok. 600 kilometrów, po której pędzi z prędkością 27 tys. kilometrów na godzinę. Okrąża naszą planetę w ciągu 97 minut. Ma 13,2 metra długości, maksymalną średnicę 4,4 metra i masę 11 100 kilogramów. Wymiarami przypomina amerykański szkolny autobus. Jego budowa kosztowała półtora miliarda dolarów.
Kosmiczna służba teleskopu Hubble'a jednak pomału dobiega końca. Technologia z końca XX wieku zastępowana jest nowocześniejszymi rozwiązaniami. Na orbitę są wynoszone urządzenia bardziej wyspecjalizowane, nastawione na badanie konkretnych zjawisk czy obiektów w kosmosie. Obecnie trwają prace nad jego następcą - teleskopem Jamesa Webba.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.