Amerykański wahadłowiec Atlantis z sześcioosobową załogą przycumował w niedzielę do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Manewr połączenia zakończył się o godzinie 16.27 czasu polskiego w trakcie lotu na wysokości 350 kilometrów nad Oceanem Spokojnym. Przedtem z pokładu ISS wykonano szczegółowe zdjęcia powoli obracającego się wahadłowca, co ma umożliwić wykrycie ewentualnych uszkodzeń jego powierzchni, powstałych w trakcie startu. Służąca do takich oględzin zdalnie sterowana kamera promu kosmicznego okazała się niesprawna.
Wspólny lot Atlantis i ISS ma potrwać tydzień. Wahadłowiec, który wystartował z przylądka Canveral na Florydzie w piątek wieczorem czasu polskiego, dowiózł na orbitę sześciometrowej długości rosyjski moduł do badań naukowych oraz różne elementy zaopatrzenia.
Członkowie załogi Atlantis wyjdą trzy razy w otwartą przestrzeń kosmiczną, by m.in. zamontować zapasową antenę do łączności ISS z Ziemią, wymienić akumulatory gromadzące energię elektryczną z baterii słonecznych stacji orbitalnej i zainstalować nową platformę narzędziową na jej wysięgniku roboczym.
Jest to 32. i ostatni lot Atlantis. W bieżącym roku NASA wycofa ze służby wszystkie trzy swoje promy kosmiczne. Program wykorzystania wahadłowców przewiduje jeszcze po jednym locie orbitalnym pojazdów Discovery i Endeavour.
6244772
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.