W wodach Panamy odkryto w jednym miejscu ponad 400 skamieniałych zębów młodych megalodonów - największych w historii rekinów. Zdaniem paleontologów, są to pozostałości "żłobka" - miejsca, w którym młode drapieżniki bezpiecznie dorastały, nim ruszyły na podbój głębin - informuje "PLoS ONE".
Mierzące dwa metry młode megalodony - prehistoryczne rekiny, największe ze znanych ryb drapieżnych - beztrosko dorastały w rekinim "żłobku" w ciepłych, płytkich wodach u wybrzeży obecnej Panamy - informują paleontolodzy z Smithsonian Tropical Research Institute (STRI) oraz University of Florida.
Dorosłym osobnikom tego gatunku groziło naprawdę niewiele, jednak młode mogły paść ofiarą większych krewniaków - opowiada Catalina Pimiento ze STRI i University of Florida. "Podobnie jak w przypadku kilku współczesnych gatunków rekinów, młode megalodony mogły spędzać ten dość niebezpieczny moment życia w płytkich wodach, gdzie pokarmu było w bród, i gdzie trudno było manewrować dużym drapieżcom" - dodała.
Do tej pory w rekinim "żłobku" paleontolodzy znaleźli ponad 400 skamieniałych zębów. Wiele z nich pochodzi głównie od osobników dopiero co urodzonych i bardzo młodych. Zachowały się one w liczącej 10 mln lat formacji Gatun w Panamie. Na kolekcję natrafiono podczas prac związanych z badaniem historii Przesmyku Panamskiego - wąskiego pasma lądu, spinającego obie Ameryki, które ukształtowało się około 3 mln lat temu.
Megalodony (Carcharocles megalodon) żyły od około 16 do ok. 1,5 mln lat temu. Ich szkielet był zbudowany z chrząstki, dlatego zachowało się niewiele pozostałości po tym gatunku. Jest on znany głównie ze skamieniałych, olbrzymich, trójkątnych zębów o drobno ząbkowanych brzegach. W latach 90. znaleziono ząb megalodona mierzący 16,8 cm długości, później odkryto jeszcze większe. Szacuje się, że cały rekin mógł mierzyć ponad 18 m. Megalodon polował prawdopodobnie na wieloryby i inne duże ssaki morskie. Jego najbliższym współczesnym krewnym jest żarłacz biały.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.