Drapieżny mozazaur sprzed 85 mln lat wykorzystywał bardzo efektywny sposób pływania, przypominający technikę pływania rekinów - piszą naukowcy na łamach "Public Library of Science".
Platecarpus zamieszkiwał oceany 85 mln lat temu, w okresie kredowym. Należał do grupy gadów morskich, zwanej mozazaurami. Jego najlepiej na świecie zachowana skamieniałość znajduje się w Muzeum Historii Naturalnej w Los Angeles.
Szczątki mozazaura, odkryte 1969 r. w Kansas, składają się z czterech partii skamieniałości, które w sumie tworzą niemal kompletny, siedmiometrowej długości szkielet. Zachowały się też takie detale, jak zawartość żołądka (ryba trawiona przez mozazaura), ślady wskazujące na kolor skóry czy sierpowaty ogon.
Międzynarodowa grupa naukowców z Europy, Kanady i Stanów Zjednoczonych pod kierunkiem Johana Lindgrena z Uniwersytetu w Lund w Szwecji ponownie przeanalizowała skamieniałość mozazaura. Badacze wskazują na opływowy kształt tułowia zwierzęcia i płetwę ogonową w kształcie księżyca. Ich zdaniem te elementy są dobrze rozwinięte u platecarpusa, a zatem pojawiły się wcześnie w ewolucji mozazaurów.
Zdaniem badaczy, taki kształt płetwy ogonowej wskazuje, że platecarpus był świetnym pływakiem. Poprzednie badania dowodziły, że pływał podobnie jak węgorz. Najnowsze badania sugerują, że pływał raczej jak rekin.
Naukowcy wskazują, że jeśli jakieś rozwiązanie okazuje się dobre w toku ewolucji, może pojawić się niezależnie u różnych grup zwierząt. Mówimy wtedy o ewolucji konwergentnej. Podobny sposób pływania wykształciło niezależnie kilka grup mezozoicznych gadów morskich. Obecnie taki sposób pływania obserwujemy również u waleni.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.