Krótkie nogi

Pracując nad świątecznym numerem GN, zawsze zastanawiamy się, w jaki sposób podsumować kończą-cy się rok. Osobno puentujemy wydarzenia kulturalne, osobno polityczne. W tym roku postanowiłem Państwa przekonać, że – przynajmniej w nauce – podsumowywanie ma krótkie nogi.

Naukowcy na temat początków wszechświata spierali się przez ponad 30 lat. Gdy w latach 60. XX wieku odkryto tzw. mikrofalowe promieniowanie tła, uznano, że sprawa jest przesądzona. Znaleziono echo Wielkiego Wybuchu, ale twórcy teorii Wielkiego Wybuchu nigdy nie zostali uhonorowani Noblem. Zresztą podobnie jak niemiecki meteorolog Alfred Wegener, który w 1929 roku sformułował teorię dryfu kontynentów, w skrócie mówiącą, że ziemskie kontynenty są w nieustannym ruchu, a w dalekiej przeszłości (kilkaset milionów lat temu) składały się na jeden kawałek lądu nazwany Pangeą, czyli „Wszechziemią”. Wagnera wyśmiewano, zakazywano mu publikowania w pismach naukowych i w końcu o nim zapomniano. Do teorii wrócono dopiero w drugiej połowie XX wieku, gdy odkryto zjawisko spreadingu, czyli rozrastania się dna oceanicznego. Tyle tylko że wtedy Wagner od ponad 20 lat już nie żył.

Nano znaczy sukces
W znacznie lepszej sytuacji są uczeni rozsupłujący zjawisko, które można zaobserwować, ale jest kłopot z jego wytłumaczeniem. Tak było chociażby ze wspomnianym już efektem fotoelektrycznym czy odkryciem promieniotwórczości naturalnej. Tego ostatniego Antoine Henri Becquerel dokonał w 1896 roku, a Nagrodę Nobla z fizyki otrzymał 7 lat później. Gdyby docenianie, laury i honory były w nauce najważniejsze, bez wątpienia naukowcy prowadzący eksperymenty, a nie teoretycy, byliby uprzywilejowani. Czasami doceniani są nawet ci, którzy nie do końca rozumieją, jak coś działa. No ale skoro działa, to splendor się należy. Dobrym przykładem jest tutaj nanotechnologia, czyli dziedzina zajmująca się badaniem i tworzeniem struktur o rozmiarach porównywalnych z rozmiarami atomowych cząstek. W tym roku przyznano chyba trzeciego Nobla dla badaczy zajmujących się tą dziedziną. Nanorurki węglowe, fulereny, nanodetektory… lada moment zaczną być na masową skalę wykorzystywane. Dzięki nanorurkom powstaną superlekkie, superwytrzymałe i supersprężyste konstrukcje. Począwszy od mostów, przez samoloty, wieżowce, a na nartach skończywszy (te ostatnie już można kupić). Tyle tylko że nie do końca wiadomo jak nanorurki wyprodukować. Dzisiaj robimy to na oślep i po omacku. Otrzymujemy nanorurkę o konkretnych parametrach w pewnym sensie przez przypadek. Wśród wielu, wielu wyprodukowanych znajduje się także ta, której potrzebujemy. Samo jej znalezienie jest drogie i czasochłonne. No ale czy to oznacza, że nanotechnolodzy nie powinni być doceniani za swoją pracę?

Nagroda za zbrodnie
Gdy Karol Darwin opowiedział światu o ewolucji i doborze naturalnym, jego kuzyn, Francis Galton wprowadził pojęcie eugeniki. Autorytety naukowe udowadniały (powołując się nawet na dzieła Platona, w których ten wprost pisał o takich pomysłach), że dla dobra ludzkości powinno się utrudniać (zakazywać) rozmnażanie osób upośledzonych, niepełnosprawnych czy chorych. W efekcie w kilku krajach sterylizowano „niepełnowartościowych”. Podobnie niechlubnym przypadkiem było nagrodzenie Nagrodą Nobla z chemii prof. Fritza Habera zajmującego się gazami bojowymi. W efekcie jego prac na frontach I wojny światowej zginęły dziesiątki, o ile nie setki tysięcy ludzi. Umierali w męczarniach, wdychając opary chloru. Prof. Haber jest też wynalazcą iperytu, jednego z najbardziej zjadliwych gazów bojowych. Nagrodę Nobla z chemii otrzymał w 1918 roku za stworzenie metody syntezy amoniaku. Choć został uznany za zbrodniarza wojennego, Nobla mu nie odebrano. Nobla pozostawiono także autorowi lobotomii, portugalskiemu neurologowi António Egas Monizowi. Lobotomia polega na przecięciu połączeń nerwowych łączących czołowe płaty mózgu ze strukturami międzymózgowia. Była zalecana osobom, które miały stany lękowe, depresję czy były nadpobudliwe. Jednak w wyniku zabiegu pacjent zostawał trwale i okrutnie okaleczony. Wiedziano o tym już wtedy, gdy w 1949 roku Egas Moniz odbierał nagrodę. Już wtedy w większości krajów zabieg był zakazany. Protestowali naukowcy, protestowały nawet osoby okaleczone przez lobotomię. Komitet Noblowski pozostał jednak nieugięty.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| FIZYKA, NAUKA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg