Jeśli rodzice chcą , by dzieci prawidłowo się rozwijały, muszą pozwolić im się kłócić - to główna teza opublikowanej we Włoszech książki pedagoga Daniele Novary. Jego zdaniem konflikty między rówieśnikami są niezbędnym elementem kształtowania postaw.
Autor tomu "Kłócić się, by rosnąć" argumentuje, że nie należy uważać sprzeczek między dziećmi za incydenty, których trzeba unikać i nie można interweniować, kiedy do takich sporów dochodzi.
Jak podkreśla Novara postrzeganie dziecięcych kłótni za coś negatywnego jest archaiczne i błędne, gdyż prowadzi wyłącznie do interwencji, polegających na wyznaczaniu kary oraz histerycznych reakcji. Tymczasem zdaniem eksperta pedagogiki kłótnie te są zjawiskiem całkowicie naturalnym i znakomitą lekcją poznawczą i społeczną, w czasie której najmłodsi uczą się przebywania ze sobą.
To właśnie w takich sytuacjach dzieci poznają swoje możliwości i ograniczenia, a także uświadamiają sobie własne błędy. Poza tym uczą się patrzeć na drugie dziecko z jego punktu widzenia, a także regulować swoje własne zachowania dostosowując je do drugiej strony.
Kiedy dorośli wtrącają się w taki spór, faktycznie uniemożliwiają zdolność zawarcia porozumienia między dziećmi i budzą niepotrzebnie poczucie winy - ocenia włoski pedagog.
W opinii autora książki do 6. roku życia najmłodsi mają wręcz naturalną tendencję do regulowania sprzeczek ze swymi rówieśnikami. Trzeba pozwolić im samym rozstrzygać konfliktowe sytuacje - uważa Daniele Novara, który w Piacenzy założył ośrodek psycho-pedagogiczny do spraw rozwiązywania konfliktów.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.