Bezpieczniej już nie będzie

Dziesięć lat po atakach terrorystycznych na Nowy Jork i Waszyngton wcale nie jesteśmy bezpieczniejsi. I nie dlatego, że nic nie zrobiono, ale dlatego, że próbuje się zrobić zbyt wiele.

Skontrolowano i wypuszczono

Skoro poszukiwanie niebezpiecznych materiałów jest drogie i kłopotliwe, na czym ma polegać poszukiwanie podejrzanych osób? Od wielu lat istnieją i są wykorzystywane (choć jeszcze nie masowo) zaawansowane systemy rozpoznawania twarzy. Niektóre potrafią podejrzane osoby znaleźć w poruszającym się np. na chodniku albo znajdującym się w holu lotniska tłumie. Te systemy działają tylko wtedy, gdy potencjalnie niebezpieczne osoby są znane służbom (znajdują się w odpowiednich bazach danych). Aby bazy danych były aktualne, trzeba rozwijać wywiad i inwestować w analityków. Prawie wszyscy terroryści z 11 września byli znani służbom specjalnym. Co więcej, uznawano ich za niebezpiecznych. Brakowało czasu i sprawnych procedur komunikacji między służbami.

Systemy do identyfikacji twarzy czy głosu człowieka są integrowane z bazami danych. Policyjnymi, celnymi, skarbowymi czy takimi, w których zarejestrowani są imigranci.

W USA od 1990 roku działał system CAPPS (Computer-Assisted Passenger Pre-screening System), nazywany systemem selektywnej identyfikacji pasażerów. „Przeglądał” on listę pasażerów i wybierał tych, którzy powinni zostać dokładniej skontrolowani przez odpowiednie służby na lotnisku. Cała piątka terrorystów, porywaczy samolotu, który rozbił się o budynek Pentagonu, była wyselekcjonowana z listy pasażerów właśnie przez system CAPPS. Skontrolowano ich, ale nie znaleziono powodu, by zatrzymać. Nikt nie wprowadził do systemu informacji na temat rozmów telefonicznych, jakie te osoby prowadziły. Rozmów, które sugerowały, że szykują zamach. W połowie 2004 roku, z powodu miażdżącej krytyki, płynącej zarówno z USA, jak i z innych krajów, system jednak zamknięto. To samo spotkało następcę CAPPS, system Secure Flight.Podsumowując, podróżowanie nigdy w historii nie było tak bezpieczne jak dzisiaj. To nie znaczy, że terroryści mają związane ręce. Jeżeli ich działania mają być ograniczane, trzeba zacząć – jak mówią eksperci – poszukiwać konkretnych osób, a nie przeszukiwać wszystkich i wszystko. Jeżeli tego nie zrobimy, każdy system i każda procedura będą z powodu nadmiaru danych, nadmiaru tropów i nadmiaru hipotez nieszczelna. Terroryści bardzo szybko nauczą się przez te nieszczelności przenikać. I wtedy, mimo ogromnych nakładów i wielu utrudnień dla wszystkich pasażerów, wcale nie będzie bardziej bezpiecznie. Przeciwnie. Będzie coraz gorzej.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg