Co najmniej 25 dzikich zwierząt - m.in. niedźwiedzi i wilków - uciekło we wtorek z farmy w stanie Ohio, a na jej terenie znaleziono ciało właściciela - poinformowała policja. Radzi ona mieszkańcom, by nie opuszczali domów.
Policja nie podała, ile i jakie dokładnie zwierzęta uciekły z farmy w Zanesville, w hrabstwie Muskingum.
Wiadomo, że właściciel trzymał tam m.in. wilki, tygrysy, gepardy, żyrafy, wielbłądy i niedźwiedzie. Gazeta "The Columbus Dispatch" pisze, że na terenie prywatnego rezerwatu trzymano ok. 48 zwierząt.
Jak wyjaśnił na konferencji prasowej szeryf Matt Lutz, we wtorek po południu policja zaczęła dostawać zgłoszenia o dzikach zwierzętach, widzianych w okolicy Zanesville.
Gdy funkcjonariusze przybyli na farmę, przed jednym z budynków znaleźli ciało właściciela, Terry'ego Thompsona - powiedział Lutz. Dodał, że "wszystkie klatki były otwarte".
Policja zastrzeliła dotychczas 25 zwierząt, m.in. niedźwiedzie i wilki.
Lutz zaapelował do mieszkańców, by pozostali w domach. Zapowiedział też, że zwróci się do lokalnych władz, by w środę zamknęły szkoły.(PAP)
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.