Wega jak Słońce

Tomasz Rożek

GN 04/2013 |

publikacja 24.01.2013 00:15

Nie tylko Układ Słoneczny ma pasy planetoid. Właśnie odkryto, że mają je także inne gwiazdy. Pojawia się coraz więcej dowodów na to, że nasz układ planetarny – co do budowy – nie jest we wszechświecie niczym wyjątkowym.

Wega jak Słońce east news/spl

Pas asteroid odkryto w układzie, którego centrum jest Wega, jedna z najjaśniejszych gwiazd nocnego nieba. Dzięki obserwacjom poczynionym przez teleskopy Herschela i Spitzera udało się ustalić, że gwiazda ma wewnętrzny i zewnętrzny pas planetoid. O tym drugim wiedziano już wcześniej. Ten bliższy gwiazdy odkryto niedawno. Obydwa pasy oddzielone są przerwą, w której najpewniej znajdują się planety. Podobny układ dwóch pasów planetoid odkryto wokół gwiazdy Fomalhaut. Od dawna wiadomo, że dwa pasy asteroid i planetoid ma także Układ Słoneczny.

Wszystkie takie same?

Co ciekawe, w przypadku tych trzech gwiazd (Słońca, Wegi i Fomalhaut) bardzo podobny jest także stosunek wielkości i odległości pasów planetoid. Pas zewnętrzny jest około 10 razy dalej od gwiazdy niż wewnętrzny. I to mimo że zarówno Wega, jak i Fomalhaut są gwiazdami bardzo dużymi, przynajmniej dwa razy masywniejszymi od Słońca. Są też od niego gorętsze i znacznie młodsze. Fomalhaut ma około 400 milionów lat, a Wega nie więcej niż 600 milionów, podczas gdy Słońce ma 4 miliardy lat. Mimo tych różnic, struktura układów, które znajdują się wokół tych trzech gwiazd, może być bardzo podobna. To kolejne potwierdzenie tezy, że Układ Słoneczny nie jest we wszechświecie ewenementem. Jeszcze w latach 90. XX wieku nie było dowodów na to, że gdziekolwiek indziej poza Układem Słonecznym znajdują się jakiekolwiek planety. Gdy zaczęto je odkrywać, znajdowano tylko gazowe giganty, podobne do Jowisza i Saturna. Wtedy pojawiła się koncepcja, że nasz układ co prawda nie jest jedyny, w którym można spotkać planety, ale jest wyjątkowy, bo tylko w nim występują planety skaliste (Merkury, Wenus, Ziemia i Mars), na których może istnieć życie.

Nie trzeba było długo czekać i zaczęto znajdować pozasłoneczne planety skaliste. Wcześniej ich nie odkrywano, bo są dużo mniejsze niż gazowe giganty. Trzeba było wybudować lepsze teleskopy. Teraz okazuje się, że nie tylko planety są powszechne, ale nawet pasy planetoid. Czy zatem wszystkie układy planetarne w całym wszechświecie zbudowane są według tego samego wzoru?

 

To resztki!

Skąd biorą się pasy asteroid, planetoid czy zaczątków komet? W czasie formowania się układu planetarnego nie cała materia zostaje wykorzystana do budowy gwiazdy lub planet. Reszta – w okresie gdy układ planetarny jest młody – krąży mniej lub bardziej chaotycznie. W tym okresie dochodzi do częstych kolizji planetoid i asteroid z dopiero co uformowanymi planetami. Z biegiem czasu niewykorzystane i, w porównaniu z planetami, niewielkie obiekty „znajdują” swoje miejsce. Duże kawałki (czy raczej olbrzymie bryły) skał w Układzie Słonecznym krążą w większych skupiskach w dwóch miejscach. Jednym z nich jest pas asteroid pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza. Drugim takim miejscem jest Pas Kuipera, który rozpościera się za orbitą Neptuna. Pas Kuipera jest około 20 razy szerszy i od 20 do 200 razy cięższy (suma mas wszystkich znajdujących się w nim obiektów) niż pas planetoid za orbitą Marsa. Wydaje się, że meteory, które trafiają w okolice Ziemi, w większości pochodzą z pasa asteroid, znajdującego się za orbitą Marsa, a komety z Pasa Kuipera. Ten ostatni jest tak daleko, że nie są nawet dokładnie określone jego wymiary. Pierwsze znajdujące się w nim obiekty zostały zaobserwowane nie dawniej niż 20 lat temu. Wcześniej jego istnienie jedynie podejrzewano. Obecnie znanych jest kilka tysięcy obiektów znajdujących się w Pasie Kuipera, a przewidywania teoretyczne mówią, że powinno ich być ok. 10 mld.

Obserwować i czekać

Planetoidy, asteroidy czy komety – w przypadku kolizji z Ziemią – mogą zagrozić życiu na naszej planecie. Te obiekty z orbit może wyrzucić grawitacja jakiegoś dużego obiektu (np. któregoś z gazowych gigantów) albo zderzenia w obrębie samego pasa. Innymi słowy, gdy w pasie asteroid dojdzie do zderzenia, jego efektem może być „wybicie” obiektu w kierunku wnętrza Układu Słonecznego. Do takich zdarzeń dochodzi stosunkowo często, bo orbity planetoid czy lodowych brył, z których mogą powstać komety, nachodzą na siebie. W zasadzie niezależnie od tego, jak planetoida czy kometa znajdzie się w naszym kosmicznym sąsiedztwie, my jesteśmy... tak samo bezradni. Nie znamy sposobu na to, by zniszczyć obiekt lecący w kierunku Ziemi. Mamy mnóstwo pomysłów, ale żaden z nich nie jest przetestowany.

Zobacz planetoidy
Na należącej do Amerykańskiej Agencji Kosmicznej stronie NASA Impact Risk (http://neo.jpl.nasa.gov/risk/) można na bieżąco śledzić obiekty, które z racji swoich orbit mogą stanowić zagrożenie dla Ziemi.

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.