Mózg wystawia rachunek

Tomasz Rożek

GN 05/2013 |

publikacja 31.01.2013 00:15

O lekarstwach, które zawsze mają skutki uboczne, i super - myszy, która nie odniosła ewolucyjnego sukcesu, z dr. Piotrem Łaszczycą, wykładowcą biologicznych podstaw zachowania i neurobiologii, rozmawia .

 Dr Piotr Łaszczyca jest pracownikiem Katedry Fizjologii Zwierząt i Ekotoksyko-logii, Wydziału Biologii Uniwersytetu Śląskiego Roman Koszowski Dr Piotr Łaszczyca jest pracownikiem Katedry Fizjologii Zwierząt i Ekotoksyko-logii, Wydziału Biologii Uniwersytetu Śląskiego

Tomasz Rożek: Śpię kilka godzin na dobę. Gdyby dało się nie spać, zaoszczędziłbym sporo czasu. Czy sen jest mi bezwzględnie potrzebny, czy jest może jakimś uciążliwym dziedzictwem po dawnych ewolucyjnie czasach?

Dr Piotr Łaszczyca: – Gdyby sen nie był potrzebny, ewolucja już dawno by się go pozbyła.

W takim razie do czego potrzebny jest nam sen?

– Do zrobienia porządków w mózgu. Gdy my śpimy, mózg sprząta. Sprząta, segreguje i układa emocje i bodźce, które zarejestrował w okresie swojej aktywności. Bez tego kolejnego dnia mielibyśmy – dosłownie – mętlik w głowie, kłopoty z koncentracją i z zapamiętywaniem. Ale to sprzątanie i przygotowywanie się ma także aspekt czysto fizyczny. Mam na myśli uzupełnienie w poszczególnych częściach mózgu, albo nawet w poszczególnych komórkach nerwowych, substancji, które są do prawidłowego funkcjonowania tych komórek niezbędne. Te substancje muszą zostać wyprodukowane, przetransportowane w odpowiednie miejsce, z kolei inne związki muszą być z komórek wydalone. To wszystko wymaga czasu. Czyli snu.

Ile człowiek powinien spać?

– Tyle, na ile ma ochotę. Przeważająca większość ludzi czuje się wypoczęta po 6–8 godzinach snu. Małe dziecko potrzebuje snu więcej, osoba starsza mniej, ale to wszystko powinno być regulowane naturalnie. O ile nie występują jakieś okoliczności związane na przykład z chorobą.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.