Co pomaga pokonać wiosenne zmęczenie?

PAP |

publikacja 17.04.2013 06:23

Dieta bogata w warzywa i kiełki, spacery oraz sen to najlepsze sposoby na dokuczającą nam wczesną wiosną: apatię, senność, rozdrażnienie czy bóle głowy. Przyda się też cierpliwość, bo na dostosowanie się do nowych warunków nasz organizm potrzebuje 2-3 tygodni.

Senność, apatia, zmęczenie, rozdrażnienie, bóle głowy... HENRYK PRZONDZIONO /GN Senność, apatia, zmęczenie, rozdrażnienie, bóle głowy...
Towarzyszą nam zwłaszcza na przełomie zimy i wiosny. Odczucia te są skutkiem procesów przestawiania się organizmu z jesienno-zimowego biegu na rytm wiosenno-letni

Senność, apatia, zmęczenie, rozdrażnienie, bóle głowy czy stawów towarzyszą nam zwłaszcza na przełomie zimy i wiosny. Odczucia te są skutkiem procesów przestawiania się organizmu z jesienno-zimowego biegu na rytm wiosenno-letni. Zmienia się wówczas sposób funkcjonowania układu krążenia, tętno, częstość oddychania oraz poziom hormonów, które wpływają na nastrój.

Prof. Ludmiła Borodulin-Nadzieja, kierownik Katedry i Zakładu Fizjologii Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich wyjaśnia, że proces adaptacji organizmu do nowych warunków trwa około 2-3 tygodni.

Szczególnie wrażliwi na zmieniające się na przełomie zimy i wiosny czynniki biometeorologiczne są meteopaci. "Są badania, które wskazują, że ponad połowa, a może nawet 60 proc. społeczeństwa ma takie objawy" - powiedziała PAP specjalistka chorób wewnętrznych i alergologii dr Joanna Glueck z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 5 Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Dlaczego zwłaszcza wczesną wiosną, kiedy przyroda budzi się do życia, a dni są już dłuższe i bardziej słoneczne dopada nas zmęczenie?

Zdaniem naukowców mechanizm nie jest do końca poznany - to może być zmieniona prędkość wiatru, rodzaj wiatru, zmiany ciśnienia atmosferycznego, również zbliżający się front atmosferyczny, zmiana wilgotności powietrza. U progu wiosny warunki te są bardzo zmienne, a nasze organizmy - zmęczone zimą.

"Zimą jemy mniej warzyw, jest mniej słońca, mniej wychodzimy, rzadziej uprawiamy sport. Na pewno to okres stagnacji, niekorzystny dla naszego organizmu" - mówi dr Joanna Glueck.

Fizjolog Marcin Gładysz z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska na Uniwersytecie Śląskim zwraca uwagę, że człowiek ewolucyjnie pochodzi z Afryki, a jego zegar biologiczny ukształtował się w pobliżu równika, gdzie sezonowo nie zmienia się nasłonecznienie, nie ma pór roku, a długość dni jest niemal jednakowa przez okrągły rok. "Dlatego ludzki organizm +nie rozumie+ takiego zjawiska, jak pory roku, a nasze zachowanie nie zmienia się wraz z porami roku w sposób tak prosty i wyraźny, jak u zwierząt, które po okresie hibernacji masowo przystępują do godów" - dodaje.

Najlepszą metodą na przejście tego okresu jest umiarkowany wysiłek fizyczny, np. pozornie banalne spacery. Właśnie one pomogą nam osiągnąć równowagę.

"Po zimie mamy niedobory witamin i składników mineralnych, za to przybywa nam zbędnych kilogramów. Dlatego zmiany w diecie powinny polegać przede wszystkim na zrezygnowaniu z tłustych, smażonych mięs, zawiesistych sosów i zup na rzecz potraw zawierających duże ilości warzyw i owoców" - powiedziała PAP dietetyk Magdalena Makarewicz.

W jadłospisie warto też uwzględniać kiełki, które stanowią źródło cennych witamin i składników mineralnych. Samemu w domu można hodować natkę pietruszki i szczypiorek. "Naszą odporność poprawiają także mleczne, fermentowane napoje, zawierające żywe kultury bakterii" - dodała.

Zdaniem dr Glueck należy się też wysypiać i dobrze odżywiać naturalnym jedzeniem, dostarczającym nam wapnia i magnezu. Wskazane są rośliny strączkowe, orzechy, płatki owsiane, ale też gorzka czekolada. Można się wspomóc suplementami diety w tabletkach, ale lepsza jest racjonalna dieta naturalna.

Inne doraźne sposoby poprawy samopoczucia to relaksująca kąpiel, dobra książka czy film. "Kawa to używka, ale nieszczególnie groźna. Jeśli mamy poczucie, że ciśnienie nam spada, można się wspomóc kawą w rozsądnych ilościach" - podkreśliła dr Glueck.