Dwutlenek węgla jako surowiec?

PAP |

publikacja 10.11.2015 09:45

Przemysł powinien być zwolniony z obowiązku zakupu części uprawnień do emisji, jeżeli wychwytuje CO2 i wykorzystuje go do produkcji paliwa czy gazu syntetycznego - ocenił w rozmowie z PAP pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej Marcin Korolec. Jego zdaniem to dobra alternatywa dla CCS.

Dotąd w Unii promowana jest, niewykorzystywana dotąd jeszcze na skalę przemysłową, metoda wychwytu i geologicznego składowania CO2 (CCS - Carbon Capture and Storage) jako sposób na obniżanie emisji CO2 z fabryk i elektrowni. Polega ona na wychwytywaniu CO2 np. w procesie spalania węgla w elektrowni, a następnie zatłoczeniu go do podziemnych formacji skalnych. KE promuje ten sposób jako jedno ze skuteczniejszych rozwiązań ograniczania emisji. Jest to jednak droga technologia i jak wskazuje większość przemysłu - nieopłacalna.

Według Korolca Unia nie powinna promować jednego rozwiązania, a całą ich paletę, uwzględniając m.in. technologie CCU (Carbon Capture and Utilisation).

"UE powinna wprowadzić takie rozwiązania prawne, które pozwalałyby zwalniać podmioty gospodarcze z konieczności zakupu uprawnień do emisji, jeżeli one ich unikną przez wykorzystanie CO2 do produkcji np. plastiku, paliw, czy gazu syntetycznego. Postulat dotyczący CCU zgłaszamy w Brukseli od kilku miesięcy. Powinniśmy doprowadzić do tego, że jeśli ktoś stawia na innowacje, chce uniknąć emisji CO2 i znajduje dla tego produkt, to możemy mu zapewnić takie rozwiązanie" - powiedział PAP Korolec.

"Innym oczywistym sposobem absorbcji CO2 jest zalesianie, ale ta domena powinna być raczej zarezerwowana dla państw rozwijających się, które nie mają możliwości technologicznych. Z drugiej strony dla państw UE o ograniczonych możliwościach zalesiania oraz szerzej, dla państw OECD, rozwijanie technologii CCU jest szansą na rozwój innowacyjnych gałęzi przemysłu. Polska może być zagłębiem takich innowacji" - dodał.

Niedawno w resorcie środowiska odbyło się spotkanie z przedstawicielami przemysłu; tematem była m.in. technologia CCU. Swój projekt, polegający na wychwyceniu CO2 i późniejszym wykorzystaniu go do produkcji metanu, prezentował Tauron. Przedstawiciele firmy przekonywali, że przy odpowiednim stężeniu metanu, taki gaz z powodzeniem mógłby trafiać do rurociągów.

Prezentowana była również technologia, która wykorzystuje wychwycone CO2 do produkcji węglanu sodu i potasu. Zdaniem twórców pomysłu takie węglany można albo bezpiecznie składować, bądź też wykorzystać w przemyśle chemicznym, szklarskim.

W październiku 2014 r. Unia Europejska zdecydowała, że do 2030 r. ograniczy emisje CO2 o co najmniej 40 proc. względem roku 1990. Mniej zamożne kraje UE, w tym Polska, będą mniej obciążone kosztami polityki klimatycznej. Polsce udało się m.in. wynegocjować utrzymanie systemu bezpłatnych pozwoleń na emisję CO2 dla sektora elektroenergetycznego na poziomie 40 proc. do 2030 r.