Armia science fiction

Tomasz Rożek

GN 09/2016 |

publikacja 25.02.2016 00:15

Samoloty bez pilotów, elektromagnetyczne działa na okrętach czy broń laserowa to gadżety, bez których nie może się obejść żaden szanujący się film science fiction. Tyle tylko, że te urządzenia już jakiś czas temu stały się rzeczywistością.

F-16 w wersji Q wygląda tak samo jak zwykły samolot, tylko kabina pilota jest pusta U.S. Air Force F-16 w wersji Q wygląda tak samo jak zwykły samolot, tylko kabina pilota jest pusta

W2013 roku na jednym z amerykańskich portali poświęconych technologii pojawiła się krótka notka o myśliwcu F-16 w wersji Q, czyli bezpilotowej, który został wysłany na próbny lot. Maszyna bez pilota wystartowała z jednej z baz wojskowych na Florydzie. Samolot bezbłędnie wzbił się w powietrze i wykonywał zaplanowane manewry. Zrobił kilka pętli, dość ciasną beczkę, w czasie której przeciążenie było tak wielkie, że dla większości pilotów skończyłoby się to śmiercią, osiągnął pułap 13 tysięcy metrów i przekroczył prędkość dźwięku. A następnie spokojnie wylądował. Lot trwał 55 minut.

Samolot sam lata

Samodzielne lub półsamodzielne urządzenia latające nie są od dawna żadną nowością. Drony w służbie armii USA latały już nad wieloma krajami objętymi konfliktami, co więcej, ich zadania wykraczały daleko poza samą obserwację. Czym innym jest jednak dron, a czym innym pełnowymiarowy i kompletnie wyposażony myśliwiec. I tak krótka notka o wspomnianym QF-16 dość szybko zyskała w sieci sporą popularność. – To było trochę dziwne uczucie, widzieć, jak F-16 wzbija się w powietrze bez pilota, ale lot był bezbłędny od początku do końca – powiedział płk Ryan Inman, dowódca 82. eskadry lotnictwa wojskowego USA. Inni eksperci byli zgodni, że zaczyna się nowa era, w której samoloty będą latały bez pilotów. Tak jest taniej, tak jest bardziej niezawodnie i skutecznie. Już dzisiaj robotom zleca się coraz poważniejsze zadania na froncie. Działanie maszyn jest wciąż w dużej mierze kontrolowane przez człowieka, ale z czasem daje im się coraz większą autonomię.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.