Żubry schodzą w doliny

PAP |

publikacja 08.10.2016 06:00

Opady deszczu i niższe temperatury powietrza sprawiły, że bieszczadzkie żubry z wyższych partii gór schodzą w doliny. "Jesienią zawsze szukają przyjaźniejszych miejsc" - powiedział PAP rzecznik Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.

Żubry schodzą w doliny Karolina Pawłowska /Foto Gość

"Z wyższych partii Bieszczad, gdzie przebywają latem żubry powoli wędrują do zimowych ostoi w dolinach. Tam żerują na skoszonych latem łąkach. Stada będą zimować m.in. w dolinie Sanu" - dodał rzecznik. Według Marszałka, "jeśli wróci ładna pogoda, zapewne i żubry na jakiś czas wrócą w góry, bo w buczynach jest urodzaj nasion, a opadająca bukiew to doskonała, tłusta karma".

Rzecznik krośnieńskiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych zapewnił, że leśnicy są przygotowani do zimowego dokarmiania żubrów. Zgromadzono wiele ton pasz, m.in. siana, marchwi, buraków i kukurydzy. "Na razie zwierzęta jeszcze nie korzystają z paśników. Dokarmianie zawsze zaczynamy, gdy śniegi uniemożliwią żubrom zdobywanie naturalnego pokarmu. Póki co nie jeszcze takiej konieczności" - zauważył.

Przygotowane przez leśników zapasy na zimę stanowią tylko uzupełnienie pożywienia żubrów; podobnie jak inne zwierzęta wolą zdobywać pokarm w naturalny sposób. Ich przysmakami są m.in. bukwie, czyli owoce buka, jeżyny, pędy drzew.

Po ponad dwóch stuleciach nieobecności żubry w Bieszczady sprowadzono na początku lat 60. ubiegłego wieku. Należą do rasy białowiesko-kaukaskiej. Są potomkami żubra z Kaukazu oraz samic bytujących w ogrodach zoologicznych i zwierzyńcach prywatnych. Żubry pochodzące z krzyżówek linii kaukaskiej z białowieską zostały odizolowane i znajdują się wyłącznie w Bieszczadach. W pozostałych ośrodkach w Polsce żyją żubry czystej linii białowieskiej.

Według szacunków RDLP w Krośnie, w Bieszczadach na wolności żyje przeszło 350 żubrów. Dodatkowo w zagrodzie aklimatyzacyjnej w Mucznem aktualnie przebywa 17 osobników, m.in. z Francji, Niemiec i Szwajcarii oraz krajów skandynawskich, ale 10 z nich urodziło się już w zagrodzie. Są daleko spokrewnione z miejscowymi żubrami. Od kilku lat po okresie aklimatyzacji systematycznie dołączają one do bieszczadzkich stad żyjących na wolności.

"Po wypuszczeniu na wolność ich zadaniem jest poprawienie stanu zdrowotnego bieszczadzkiej populacji. Tej zimy planowane jest również odtworzenie dzikiego stada żubrów w dolinie górnego Sanu" - przypomniał Marszałek.

Żubr jest ssakiem z rodziny pustorożców. Długość ciała wynosi 2,5-3,5 m, wysokość w kłębie dochodzi do dwóch metrów, waga do 1000 kg.