Bursztynowa Komnata w Pasłęku?

Agata Bruchwald

publikacja 20.10.2016 21:50

Być może Bursztynowa Komnata nie zostanie odnaleziona. Nie oznacza to jednak, że nie warto szukać. Podziemia bowiem kryją wiele tajemnic.

Bursztynowa Komnata w Pasłęku? Agata Bruchwald /Foto Gość Pasłęk - miejsce prac naukowców

Zakończył się I etap prac związanych z kompleksowym rozpoznaniem geoarcheologicznym zamku w Pasłęku. Choć nie powstał jeszcze raport końcowy, a ogromna ilość pozyskanych danych nie została jeszcze zanalizowana, naukowcy pracujący nad projektem podzielili się wstępnymi spostrzeżeniami z dziennikarzami. Dr Jacek Wysocki, dr Radosław Mieszkowski i dr Fabian Welc podczas konferencji, jaka odbyła się 20 października w Pasłęku, poinformowali, że w czasie badań georadarowych odkryli w gruncie pewne anomalia. Są to np. pustki, które mogą być interpretowane jako pomieszczenia, korytarze etc.

Na jakie wyniki badań chcą oczekiwać mieszkańcy Pasłęka? Potwierdzenia, że właśnie pod ich miastem w latach 40-tych XX wieku została ukryta Bursztynowa Komnata.

Tezę o tym, że Bursztynowa Komnata jest ukryta pod północno-wschodnią basztą zamku pasłęckiego w 1980 roku wysnuł znany teleradiesteta Edward Trusielewicz. „…w obrębie wieży zamku na głębokości 10 metrów jest zamurowana i prawdopodobnie wejście do niej jest zaminowane. Ale komnata spoczywa tam spokojnie tylko potrzeba odpowiednich środków i chęci, aby do niej dotrzeć.” (fragment wypowiedzi Trusielewicza z 1980 roku zarejestrowanej na taśmie). Do takich wniosków doszedł po kilku wizytach w mieście i badaniach teleradiestezyjnych. Inny, zaproszony w tym samym czasie do Pasłęka, teleradiesteta dr Lucjan Nowak w tym samym miejscu zlokalizował bursztyn ważący około tony. 

Zakończone prace badawcze związane z rozpoznaniem zasobów archeologicznych zamku w Pasłęku były wykonane z zastosowaniem metodyki w pełni zintegrowanych badań geoarcheologicznych obejmujących m.in.: rozpoznanie obszaru badań przy użyciu georadaru (GPR), gradientometru (metoda magnetyczna) oraz przy użyciu tomografii elektrooporowej (ERT). W czasie prac wykonano pełnowymiarowe odwierty geologiczne do głębokości ok. 10 metrów i o średnicy 10 centymetrów. Dokonano przetworzenia uzyskanych danych pomiarowych z wykorzystaniem specjalistycznego oprogramowania.

Przyjęta metodyka pozwoliła na ustalenie rzeczywistego przebiegu murów historycznej zabudowy, wskazanie miejsc, gdzie znajdują się zasypane pomieszczenia lub korytarze, rozpoznanie stratygrafii archeologicznej wokół zamku oraz charakterystyki i datowania poszczególnych kontekstów z pozyskanego materiału archeologicznego (ceramika, monety itp.). Jest to najnowsza metodyka, która w Polsce nie była jeszcze stosowana.

By stwierdzić czym konkretnie są zlokalizowane przez geologów odkrycia niezbędne są prace kolejnych grup naukowców. Zajmujący się od lat tym tematem prof. Józef Włodarski - Honorowy Obywatel Miasta i Gminy Pasłęk, znawca ziemi pasłęckiej - jest sceptyczny co do tezy, że właśnie w tym mieście zostało ukryte arcydzieło sztuki bursztyniarskiej z XVIII wieku. Choć nie zaprzecza, że temat jest ciekawy, a podziemia mogą wciąż kryć wiele. W 1946 roku w Pasłęku odnaleziono skrzynię z częścią książek tzw. Srebrnej Biblioteki Albrechta.

- Należałoby skonfrontować wyniki badań archeologicznych z przekazami źródeł historycznych. To wyzwanie stoi przed nami. Tym bardziej, że to, co panowie już odkryli - mam na myśli wspomniany „tunel” - między zamkiem, a kościołem pokrywa się z przekazami źródeł historycznych - podsumował prof. Włodarski.