Odkrycia znad Mekongu

Magdalena Znamirowska

publikacja 23.01.2009 08:31

Podczas ostatniego dziesięciolecia w dolinie Mekongu naukowcy odkryli i opisali ponad tysiąc nowych gatunków. Nowych lub uważanych za wymarłe od wielu milionów lat… Tę niespotykaną i zadziwiającą bioróżnorodność prezentuje ostatni raport WWF. .:::::.

Odkrycia znad Mekongu

Obszar Mekongu bierze swoją nazwę od największej na Półwyspie Indochińskim rzeki mającej źródła w górach Tangla na Wyżynie Tybetańskiej i przepływającej przez południowochińską prowincję Yunnan, Birmę, Tajlandię, Laos i Kambodżę - aż do Wietnamu. Mimo tego, że różnorodność biologiczna Mekongu od dawna jest uważana za największą na świecie, zostawiając w tyle nawet Amazonię, a rzeka do tej pory na prawie całej swej długości była nietknięta cywilizacją, teraz jest poważnie zagrożona przez niepohamowany rozwój Azji południowo-wschodniej.

Szczur zza grobu

To, że niedostępna dżungla czy bagno może kryć wiele niespodzianek, nikogo szczególnie nie zdziwiło. I rzeczywiście – jest ich cały wachlarz: rośliny i zwierzęta, kręgowce i bezkręgowce, ssaki i gady, płazy i ryby, ptaki i owady, pajęczaki i wije... Ale chyba największe sensacje przyniosły miejsca bardzo ale to bardzo publiczne. Co czyni bilans tych odkryć podwójnie wyjątkowym.

Przykładem takiego zaskakującego znaleziska jest nadrzewny grzechotnik Trimesurus vogeli zauważony pierwszy raz… pod dachem restauracji w tajlandzkim Parku Narodowym Khao Yai. Lub zdecydowanie przez nikogo nieoczekiwany szczur Laonastes aenigmamus, oficjalnie wymarły 11 milionów lat temu i znany nam do tej pory jedynie z kilku odnalezionych skamieniałości. Jednak teraz jeden osobnik został zauważony na miejskim targu w Laosie!

„Myśleliśmy, że odkrycia tej skali ograniczają się do książek historycznych” dziwi się Stuart Chapman, kierownik WWF’s Greater Mekong Programme. „To potwierdza miejsce Mekongu na światowej mapie priorytetów w zakresie ochrony środowiska”.

Zabójczy różowy smok

Pośród nowych opisanych gatunków, oficjalnie w liczbie 1 068, figuruje jeszcze między innymi największy na świecie pająk (Heteropoda maxima). Rozstaw jego odnóży dochodzi do 30 cm, co deplasuje dotychczasowego rekordzistę, ptasznika goliata (Theraphosa blondi). Wśród stawonogów znaleziono również zadziwiającego wija Desmoxytes purpurosea – coś pomiędzy smokiem a stonogą. Stwór ten produkuje w organizmie cyjanek, przed czym uczciwie ostrzega potencjalnych wrogów swoim intensywnym, odblaskowym wręcz różowym kolorem.

Ale nie tylko stawonogi biją rekordy. W wyniku badań potwierdziła się również reputacja tego obszaru jako płaziego raju – od 1997 roku odkryto 91 ich nowych gatunków. A w samym tylko Wietnamie liczba znanych żab od roku 1999 się podwoiła. Co więcej, jeśli odkrycia nowych ssaków utrzymają się na dotychczasowym poziomie, Mekong stanie się także liderem w kwestii gryzoni (przede wszystkim królików i szczurów), nietoperzy, a nawet jeleni.

W sumie to nowoodkryte bogactwo składa się z 519 gatunków roślin, 279 ryb, 88 żab, 88 pająków, 46 jaszczurek, 22 węży, 15 ssaków, 4 ptaków, 4 żółwi, 2 salamander i ropuchy. Oraz, oczywiście, wielu wielu stawonogów. Pomimo imponujących efektów tych dziesięciu lat poszukiwań, naukowcy mają wrażenie, że ślizgają się jedynie po powierzchni. Rejon Mekongu kryje w sobie bowiem nieprzewidywalną bioróżnorodność, a być może jest to ostatnia chwila na jej poznanie zanim rozwój cywilizacyjny nie doprowadzi do jej zanikania.