Dokopali się do Pawła

Beata Zajączkowska

publikacja 08.05.2005 12:28

W rzymskiej Bazylice świętego Pawła za Murami archeolodzy odkryli sarkofag, z doczesnymi szczątkami Apostoła Pawła. Wykopaliska przeprowadzili naukowcy z Muzeów Watykańskich. .:::::.

Dokopali się do Pawła

Zdaniem kierownika ekipy Giorgio Filippiego, nie ulega najmniejszej wątpliwości, że pod koniec IV stulecia – a więc ponad szesnaście wieków temu – sarkofag uznawano za miejsce ostatniego spoczynku Apostoła Narodów. Cesarz Teodozjusz rozbudował wówczas bazylikę, wzniesioną około 320 roku przez Konstantyna, w miejscu wskazywanym przez najdawniejszą tradycję jako grób św. Pawła.

Bazylika na grobie Apostoła

Apostoł Narodów został ścięty w miejscu oddalonym o trzy mile od Porta Ostiense, zwanym Ad Aquas Salvias. Jego ukochany uczeń, Tymoteusz, zabrał stamtąd zwłoki Mistrza i pochował je na pobliskim cmentarzu. Pamięć o grobie św. Pawła trwała do IV wieku. Gdy cesarz Konstantyn postanowił uczcić wielkiego męczennika chrześcijaństwa, mógł wznieść bazylikę dokładnie nad miejscem pochówku Apostoła. Świątynię zbudowano tak, że sarkofag z ciałem Apostoła był doskonale widoczny. W ciągu wieków, najpierw rozbudowując, a następnie rekonstruując po pożarze bazylikę, stopniowo podnoszono poziom posadzki, aż sarkofag zupełnie się ukrył.

– Jesteśmy pewni, że odkryliśmy sarkofag Apostoła Narodów. W 390 r., czyli w czasie rozbudowy bazyliki przez trzech cesarzy – Teodozjusza, Wespazjana II i Arkadiusza – miejsce, w którym się znajdował, uznawano za grób świętego Pawła – twierdzi kierujący pracami Giorgio Filippi, archeolog odpowiedzialny w Muzeach Watykańskich za zbiory epigraficzne.

Św. Paweł w głównym ołtarzu

Sarkofag znajduje się dokładnie pod głównym ołtarzem bazyliki, mniej więcej półtora metra niżej, niż sięga poziom dzisiejszej posadzki. Jest w nim niewielki otwór, przez który wkładano tak zwane brandea, czyli kawałki materiału, by przez dotknięcie ciała męczennika one same stały się relikwiami. Otwór został zamknięty niewielką ilością zaprawy murarskiej. Wystarczyłoby usunąć ten „korek”, by wprowadzić do grobu mikrokamerę.

Sarkofag znajduje się pod płytą z inskrypcją: PAULO APOSTOLO MART(yri) – Pawłowi Apostołowi Męczennikowi – o wymiarach 2,12 m na 1,27 m. Składa się ona z czterech kawałków marmuru i tkwiła nad grobem Apostoła od czasów Konstantyna. Niektórzy naukowcy twierdzą, że jest o pół wieku młodsza, czyli pochodzi z drugiej połowy IV wieku. W jej górnej części, na której widnieje słowo PAULO, znajduje się kilka otworów: dwa kwadratowe i jeden owalny. Naukowcy twierdzą, że ponieważ otwory uszkodziły litery w inskrypcji, zatem musiały powstać później niż napis.

Owalny otwór, znajdujący się pod imieniem, pochodzi z tego samego czasu co płyta. Otwory takie, zwane fenestella confessionis, spotykamy tylko na grobach męczenników. Niektórzy naukowcy twierdzą, że największy otwór służył do wkładania weń kadzielnicy podczas obchodów dorocznego święta ku czci Apostoła. Widoczne po lewej stronie owalnego otworu cztery małe wyżłobienia w kamieniu miałyby być śladami pozostawionymi przez zaczepy kadzielnicy. Inni twierdzą, że pozostawiły je zaczepy pokrywy, uchylanej, by zgodnie ze starym chrześcijańskim zwyczajem wlać do grobu pachnidła.

Archeolodzy kopią dalej

Prace wykopaliskowe, mające na celu zbadanie grobu Apostoła Narodów, podjęto na skutek próśb pielgrzymów – także niekatolików – którzy w roku Wielkiego Jubileuszu licznie przybywali do Wiecznego Miasta. Prowadzono je w prezbiterium bazyliki od maja 2002 roku do czerwca 2003 roku. By nie uszkodzić zabytkowej posadzki, wykopano pod nią tunel o wysokości półtora metra i szerokości około metra.

W czasie tych prac naukowcy natrafili na sarkofag ze szczątkami św. Pawła. Wkrótce zostanie opublikowane dokładne opracowanie naukowe przeprowadzonych wykopalisk. Dyrekcja Muzeów Watykańskich pragnie je kontynuować. W przeciwieństwie do Watykanu obszar pod Bazyliką świętego Pawła za Murami nigdy nie został dokładnie zbadany. Dalsze prace mogą po raz kolejny potwierdzić słowa rzymskiego kapłana Gajusa, który na przełomie II i III wieku pisał: „Idź na Watykan i na drogę ku Ostii, a znajdziesz tam trofea tych, którzy ten Kościół założyli”.

Korzystałam m.in. z książki Bożeny Fabiani, „Muszę i Rzym zobaczyć”



Gość Niedzielny 19/2005