Uzdrowienie strażaka

Szczepan Praśkiewicz OCD

publikacja 25.09.2009 11:42

Cud zatwierdzony do beatyfikacji siostry Teresy z Los Andes (Juanity Fernández Solar) .:::::.

Uzdrowienie strażaka

Spośród wielu łask doznanych za przyczyna Służebnicy Bożej Teresy od Jezusa z Los Andes, Postulacja Generalna Zakonu wybrała do kanonicznego badania fakt wyzdrowienia młodego, osiemnastoletniego strażaka, Hektora Ryszarda Uribe Carasco, ze stanu nieprzytomności spowodowanego porażeniem przez prąd o napięciu 380 volt i upadkiem na ziemie z wysokości prawie trzech metrów.

Wypadek ten wydarzył się 4 grudnia 1983 r. w Santiago del Chile około godz. 16.45. Wspomniany strażak, uczestnicząc w gaszeniu pożaru, w przemoczonym ubraniu wspiął się na mur o ponad dwu i półmetrowej wysokości i chciał uczynić otwór w jego szerokim zadaszeniu, aby tamtędy przeciągnąć węża z wodą i efektywniej gasić pożar po przeciwnej stronie. Niepostrzeżenie natknął się pod zadaszeniem na przewód elektryczny, który uszkodził i został porażony prądem o napięciu 380 volt, spadając obezwładniony na ziemię. Jeden z kolegów, pragnąc go ratować, rozpoczął akcję sztucznego oddychania i masażu serca, jednak bez najmniejszego efektu. Przewieziony do najbliższego punktu medycznego, poszkodowany - jak czytamy w dokumentacji klinicznej - został poddany reanimacji o godz. 17.00, tj. po 15 minutach od wypadku, co dla lekarzy było oczywistym, że sytuacja jest krytyczna, i że na pewno pozostaną u pacjenta nieodwracalne konsekwencje neurologiczne.

Już nazajutrz, gdy chory nadal nieprzytomny pozostawał w szpitalu, zrodziła się u jego najbliższych myśl powierzenia go wstawiennictwu Służebnicy Bożej Teresy z Los Andes. W uroczystość Niepokalanej, 8 grudnia, matka, siostra i trzej strażacy - koledzy Hektora, udali się z pielgrzymka do grobu Służebnicy Bożej do los Andes, aby prosić o jego uzdrowienie. W godzinach popołudniowych tego samego dnia 8 grudnia chory zaczął w szpitalu dawać oznaki odzyskiwania świadomości, otwarł oczy i zaczął poruszać powiekami. Nazajutrz polepszenie stanu jego zdrowie doszło do tego stopnia, że lekarz ordynator nakazał odłączenie wszelkiej aparatury, gdyż wszystkie funkcje jego organizmu "zostały odzyskane w całości". Za kilka dni, 16 grudnia, grupa kolegów Hektora wyruszyła piesza pielgrzymką do Los Andes (70 km), aby podziękować Służebnicy Bożej s. Teresie za jej wstawiennictwo.

Wydarzenie opisywano na pierwszych stronach chilijskich gazet i nagłaśniano je w innych mass-media. Hektor Ryszard Uribe Carasco został wypisany ze szpitala 20 grudnia "w bardzo dobrym stanie zdrowia" i mógł normalnie pracować. W 1985 r. został poddany badaniom "ab inspectione" przez lekarzy wyznaczonych przez trybunał kościelny, którzy zaświadczyli, że stan jego zdrowia jest doskonały, bez żadnych konsekwencji doznanego wypadku.

Proces kanoniczny o cudzie odbył się w Kurii Diecezjalnej w Santiago del Chile od 19 października 1984 do 16 października 1985. Dzięki dokumentacji klinicznej i zeznaniom świadków została doskonale udokumentowana historia choroby, modlitwa wstawiennicza do Służebnicy Bożej i wyzdrowienie.

Akta procesu przekazane do Rzymu zbadali biegli "ex officio", tj. prof. Pietro Villanti i prof. Giuseppe Araquistain, którzy wypowiedzieli się za niewytłumaczalnością zjawiska z punktu widzenia wiedzy medycznej i nauk eksperymentalnych. Ich opinie potwierdziła Konsulta Medyczna, która obradowała w Rzymie dnia 21 stycznia 1987. Natomiast konsultorzy teolodzy, zgromadzeni na kongresie 20 lutego, analizując przedłożone w dokumenty kliniczne i zeznania świadków, wykazali związek przyczynowy pomiędzy wezwaniem pośrednictwa Służebnicy Bożej Teresy z los Andes i wyzdrowieniem poszkodowanego, uznając jednogłośnie, że tylko jej przyczynie należy przypisać wyproszony u Boga cud. Z osądem tym utożsamili się kardynałowie i biskupi, członkowie Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, którzy analizowali sprawę 3 marca 1987 r., i poprosili Ojca Świętego Jana Pawła II, aby zatwierdził cud swoją powagą następcy św. Piotra i uznał go za wystarczający do beatyfikacji Służebnicy Bożej, co stało się rzeczywistością.



Artykuł ten pochodzi ze strony www.karmel.pl
Serdecznie dziękujemy za zgodę na zamieszczenie go w naszym serwisie.