Czarnobyl – co jest prawdą, a co mitem?

Tomasz Rożek

Nowy Numer 28/2019 |

publikacja 11.07.2019 00:00

Nie jest łatwo opowiedzieć znaną historię tak, by zainteresowała szerokiego odbiorcę. Twórcom serialu „Czarnobyl” udało się to perfekcyjnie.

Realia epoki oddane są jak w dokumencie. Kadr z serialu. hbo Realia epoki oddane są jak w dokumencie. Kadr z serialu.

Miniserial, który można oglądać na platformie VOD HBO, swoją popularnością podobno przebił już „Grę o tron”. A to – dla każdego, kto orientuje się w popkulturze – znaczy bardzo, bardzo wiele. Realia epoki oddane są jak w dokumencie. I choć przeważająca większość tego, co widz może zobaczyć na ekranie, jest prawdą, scenarzyści postanowili kilka rzeczy podkolorować. Przy czym niektóre przekłamania wynikają raczej z tego, że z perspektywy czasu zdarzenia i relacje wyglądają inaczej niż wtedy, gdy miały miejsce. Oglądając emocje sprzed ponad 30 lat, łatwo odnieść wrażenie, że scenarzyści przesadzili. A tymczasem oni pokazywali, jak było „wtedy”, a nie, jak to wygląda z perspektywy „dziś”.

Do katastrofy w Czarnobylu doszło 26 kwietnia 1986 roku. Wybuch, który nastąpił w jednym z reaktorów elektrowni, nie był wynikiem wady konstrukcyjnej, tylko nałożenia się na siebie błędnych decyzji ludzi, świadomego ominięcia istniejących w elektrowni zabezpieczeń oraz niedoskonałości radzieckiej technologii jądrowej. To w serialu pokazane jest bardzo wyraźnie. Wybuch i to, co działo się po nim, zostało oddane bardzo realistycznie i zgodnie z faktami. Niemal wszyscy z występujących w filmie bohaterów to postaci historyczne. Doskonale oddany jest klimat tamtych czasów. Klimat oparty na kłamstwie, które było wpisane w DNA ustroju komunistycznego. Każdy okłamuje każdego. Po to, by ochronić siebie. Po chwili już nikt nie wie, co jest prawdą, a co fałszem. Gdy nałożymy na to niesprawność urządzeń (np. dozymetrów), modelowa, sprawna akcja ratunkowa wydaje się w takich warunkach w zasadzie niewykonalna.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.