Lubuskie walczy z krwiopijcami

PAP |

publikacja 29.03.2011 10:36

W Gorzowie Wielkopolskim rozpoczęły się pierwsze w tym roku opryski przeciwko larwom meszek i komarów. Na walkę z tymi uciążliwymi owadami miasto wyda w tym roku 30 tys. zł - podała Anna Zaleska, rzecznik gorzowskiego magistratu.

Komar - natrętny krwiopijca dr_relling / CC 2.0 Komar - natrętny krwiopijca

Jak przekazał Jan Figura, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego Urzędu Miasta w Gorzowie, z prowadzonych w minionych latach obserwacji wynika, że dzięki opryskom udaje się o 60 proc. zmniejszyć liczbę dokuczliwych owadów, które pojawiają się w powietrzu.

W tym roku w Gorzowie można spodziewać się, że meszek i komarów będzie naprawdę dużo. Utrzymujący się przez wiele miesięcy wysoki stan wód sprawił, że ich larwy mają znakomite warunki do rozwoju.

We wtorek 29 marca pierwsze opryski są wykonywane do wody z 32 stanowisk. Środkiem owadobójczym jest larwicyd zawierający bakterię zwalczającą jedynie larwy meszek oraz komarów; to środek całkowicie niegroźny dla innych organizmów żywych i środowiska.

W pierwszym etapie opryski będą realizowane do rzeczki Srebrnej i Kłodawki oraz Kanału Deszczańskiego.

Co dwa tygodnie wydział zarządzania kryzysowego urzędu miasta, koordynujący akcję, będzie otrzymywał specjalne raporty i w zależności od potrzeb będą podejmowane kolejne działania.

Opryski przeciwko meszkom są prowadzone w Gorzowie od 2001 roku. Przed rokiem miasto przeznaczyło na ten cel 40 tys. zł.