Srebrne skarby Atlantyku

Edward Kabiesz

GN 40/2011 |

publikacja 06.10.2011 00:15

Skarby częściej znajduje się w morskich głębinach niż na pirackich wyspach opisywanych w awanturniczych powieściach. Jeden z największych odkryto właśnie w Atlantyku.

W zlokalizo­waniu wraku pomogło zastosowanie specjalistycz­nego sprzętu East news/AFP PHOTO/HO/ODYSSEY MARINE EXPLORATION W zlokalizo­waniu wraku pomogło zastosowanie specjalistycz­nego sprzętu

Był wczesny ranek 1 marca 1941 r., trzynaście dni po zatonięciu frachtowca SS Gairsoppa. Skalistym wybrzeżem w Lizzard, w zatoce Caerthillian, w Kornwalii, spacerują trzy uczennice, które, jak wiele innych dzieci, znalazły się tutaj po ewakuacji z bombardowanego Londynu. Nagle blisko plaży zauważają walczącą z falami niewielką łódź ratunkową. Łódź przewraca się do góry dnem, a płynący w niej ludzie wypadają za burtę. Jedna z dziewcząt biegnie w kierunku plaży. Krzyczy do rozbitków, by płynęli do brzegu, bo zaraz nadejdzie pomoc. Druga pędzi na pole miejscowego farmera. Farmer dociera na plażę niemal w ostatniej chwili. Wyciąga na brzeg marynarza. Pozostali rozbitkowie toną. Ocalony to R. H. Ayres, drugi oficer SS Gairsoppa.

Tragiczny rejs

122-metrowy frachtowiec SS Gairsoppa został zwodowany w 1919 r. Po wybuchu II wojny światowej brytyjskie ministerstwo transportu wojennego przeznaczyło go do zaopatrywania wojska. Swój ostatni, tragicznie zakończony rejs rozpoczął w Kalkucie w grudniu 1940 r. Na jego pokładzie znajdowały się 84 osoby oraz ładunek stali i herbaty, a także 2817 sztab srebra o łącznej wadze ponad 198 ton. Wówczas wartość ładunku srebra wynosiła 600 tys. ówczesnych funtów szterlingów, co dzisiaj stanowi równowartość 155 milionów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.