Proponuję zamiast z Polski start z wschodniego wybrzeża Madagaskaru, gdzie trzeba by zbudować kosmodrom. Silniki do startu z powierzchni Ziemi metan/O2, potem na przykład silnik "Vasimir" z dużymi panelami słonecznymi lub żagiel słoneczny, wstępne hamowanie w atmosferze marsa, potem lądowanie. Najpierw zamiast bazy proponuję mały reaktor jądrowy i małą fabrykę wychwytującą CO2 z atmosfery oraz H2O z lodu i z tego produkcja tworzyw sztucznych do elementów bazy. Potem reszta.

Proponuję jeszcze jeden ciekawy eksperyment- kilkoro ludzi i rośliny w odizolowanym pomieszczeniu przez kilka miesięcy. Taki ekosystem, produkujący tlen i żywność na potrzeby ludzi, tak jak to by było na Marsie.

Pozdrawiam :)