Z całym szacunkiem dla łąk ale one nie umywają się do lasów równikowych. W lasach równikowych na 1 hektarze rośnie ponad 20 gatunków drzew, albo i więcej (niestety szacunków dokładnie nie pamiętam)przy czym drzewa tego samego gatunku trzeba szukać w oddali. A na samych drzewach ile stworzeń, a któż zliczy? Wspomnę tylko, że na konarach tropikalnych drzew rosną ,,ogrody" ze storczykami, bromeliowatymi itd itd W nich z kolei żyją nieprzeliczone gatunki zwierząt, glonów, bakterii...
Ponadto lasy równikowe charakteryzuje duży stopień endemizmu. Otóż pomimo pozornej monotonii siedliskowej (las, las i las) może się okazać, że w jakimś zapadłym zakątku lasów deszczowych np. u podnóża Andów może występować roślinność z gatunkami nie występującymi nigdzie na świecie. Tak było z Centinellą - zapadłym zakątkiem u podnóża Andów. Kiedyś botanicy odkryli ileś tam gatunków roślin nigdzie indziej nie występujących na świecie. Po niedługim czasie lasy zostały zamienione w plantacje bananów a gatunki unikalne tam kiedyś żyjące (mowa tu o roślinach, bo te były inwentaryzowane)można zobaczyć jedynie w muzealnych zielnikach :-(
Więc jak widać nasze łąki nie mogą się umywać do lasów równikowych, co nie znaczy że nie trzeba ich chronić ;-)