• Stanisław_Miłosz
    12.04.2012 12:09

    Znalezienie pieczęci nie dowodzi niczego ponad to co już wiadomo, a mianowicie że Palestyna wielokrotnie w starozytności bywała mniej lub bardziej politycznie zależna od Egiptu. Czasem była nawet częścią państwa egipskiego, stacjonowały tam wojska egipskie, byli podatkowi urzędnicy. Zatem i znalezienie pieczęci nie jest jakimś dziwem.

     

    Co do daty hipotetycznego "wyjścia" potomków Abrahamae, Józefa i jego braci, z Egiptu historycy ciągle się spierają i lokują je między XV a XII wiekiem przed Chrystusem.

    W egipskich inskrypcjach wspomina się o bandach jakiś nomadów Habiru napadających na miasta-państwa Palestyny, ale czy to byli abrachamici-józefici i czy są tożami z Hebrajczykami jak chce Biblia dowodów ciągle brak. Są tylko hipotezy.

     

    Zresztą z samej Bibbli można między wierszami doczytac się, że tzw. "wyjście" nie było ucieczką, wymuszoną na jakimś bezimiennym Faraonie, co raczej wypędzeniem. Wypędzeniem za zgubną dla Egiptu (zboże za ziemię - taki ówczesny rodzaj lichwy - i stopniowe zawłaszczenie ziemi uprawnej) rolę potomków i pobratymców Józefa.

     

    Jak zostanie znaleziona Arka Przymierza, albo chociaż jedna z "trąb jerychońskich", to rzeczywiscie będzie można mówić że znaleziono jakiś dowód.

     

  • Viator
    13.04.2012 09:12
    Dodam jeszcze jedno do wywodów Stanisława Miłosza. Wyjście z Egiptu a zdobycie Jerozolimy, to dwie różne epoki. Akurat to miasto zostało zdobyte dla Izraela długo po przywędrowaniu Izraela do Kanaanu...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg