• gr3
    22.11.2012 16:24
    gr3
    Mamy żywy organizm, którego rodzicami są ludzie - mężczyzna i kobieta. To przecież oczywiste, że to człowiek.
    Żyje on swoim życiem, rozwija własne tkanki i organy.

    Niektórzy twierdzą, że to "fragment ciała matki". I co? Matka ma wówczas dwie głowy, dwa serca, a w ok. połowie przypadków również jądra?

    Niektórzy twierdzą, że życie człowieka rozpoczyna się np. od porodu. Znaczy co? Płód jest nieżywy?

    Nie do pojęcia jest, że takie oczywiste bzdury (przepraszam za mocne słowo, ale trudno tu znaleźć inne) tak mocno trzymają się przy życiu, a najprostsza oczywista prawda wymaga udowadniania.
    • JotDee
      22.11.2012 20:26
      Niestety obawiam się, że po tzw. nowej maturze takie konstatacje logiczne jak prof. Legockiego albo Pańska, są trudniejsze do wywiedzenia.
      • Bogna
        22.11.2012 21:42
        mimo wszystko dobrze, że są takie dyskusje i naukowcy, którzy nie boją sie mówić pradwy, nie boją się uczciwości.
        tak, to chore żeby udowadniać,że się nie jest słoniem ale takie czasy...
      • gr3
        22.11.2012 23:48
        gr3
        Nie jestem specjalnie zorientowany w obecnych programach nauczania, ale nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że o embriologii człowieka uczniowie dużo więcej dowiedzą się na lekcji religii, niż na biologii. A jest to przecież zagadnienie nie tylko bardzo ważne, ale też niezmiernie ciekawe.
    • Ana
      22.11.2012 22:03
      Drogi Panie gr3, niestety Pański wywód jest błędny. Zarodek nie ma serca, nie ma głowy, a już z pewnością nie ma jąder. Rozumiem, że fanatycy religijni za wszelką ceną chcą postawić na swoim, ale może używajcie lepszych argumentów w dyskusjach niż ten powyższy. I zostawcie innym ludziom decyzje o ich życiu i ich "zarodkach z jądrami" nie wtrącając się w to. Serdecznie pozdrawiam :)
      • MarcinOkroj
        23.11.2012 11:22
        Pani Ano, gdyby przeczytala pani z uwaga i zrozumieniem tekst Gr3, zauwazylaby pani ze uzyl frazy ¨nowy organizm¨ a nie zarodek. Rozumiem, ze proba dyskredytacji adwersarza to to, do czego dazy pani za wszelka cene ale prosze na przyszlosc uzywac bardziej przystajacych do realiow argumentow oraz nie zostawiac kwestii zycia i smierci czlowieka czyjemus widzimisie. Serdecznie pozdrawiam.
      • gr3
        23.11.2012 11:45
        gr3

        W trzecim - czwartym tygodniu życia człowieka jego serce już pracuje, jest nie tylko głowa, ale ma ona wyraźne oczy z soczewkami. Jest też już rozwijający się centralny układ nerwowy. Jąder wówczas rzeczywiście jeszcze nie ma, choć jest już grzebień płciowy w którym one zaczynają się kształtować.

        To dopiero czwarty tydzień. Kiedy kończy się zarodek, a zaczyna płód, to kwestia umowna ale pewnie i Pani się zgodzi, że to mniej więcej środkowy etap rozwoju zarodkowego. Osoby kwestionujące człowieczeństwo zarodka/płodu używają przytoczonych przeze mnie argumentów nieraz i do dnia porodu.

        zostawcie innym ludziom decyzje o ich życiu
        - każdy zarodek "chce żyć". Świadczy o tym jego rozwój, który jest związany z "chęcią życia" każdego (przynajmniej młodego) organizmu. Jest to naturalna "siła napędowa" w przyrodzie. Zgadzam się, że tę chęć życia należy uszanować, choć zapewne pani miała na myśli coś wręcz przeciwnego - pozwólmy rodzicom decydować o życiu i śmierci ich dziecka. Jeśli przekręciłem, to proszę o sprostowanie.

    • filip
      09.01.2013 14:30
      gr 3: organy sa w kosciele, poprawnie jest mowic narzady
  • Andrzej
    22.11.2012 18:09
    Jedynym słusznym rozwiązaniem jest uciekać z tego opanowanego katolikami kraju. Niedługo znów zaczniemy wierzyć w czarownice i będziemy oglądać ich masowe palenie na rynkach/dziedzińcach. Patrzę na to co się w Polsce dzieje i płaczę. Wracamy do czasów średniowiecza.
  • naukowcy, a tacy....
    22.11.2012 22:43
    nie rozgarnięci. Zarodek to jest nowe zycie, które stanie się człowiekiem. To tak jak pąk i kwiat. Oh, ci naukowcy.
    • MarcinOkroj
      23.11.2012 11:26
      Obawiam sie, ze pak i kwiat to analogia gonad ale nie nowego zycia. Proponuje sumienniej przylozyc sie do nauki biologii oraz odpowiedziec sobie na banalne pytanie, czy w rowoju czlowieka wystepuje jakis proces jego inkarnacji do wlasnych, preformowanych tkanek i narzadow. Jesli tak, to prosze nas oswiecic, kiedy dochodzi do tego cudownego zjawiska :)
    • gr3
      23.11.2012 11:50
      gr3

      Pąk i kwiat bardziej pasują do dziewczynka i dziewczyna :)

  • kochana
    23.11.2012 09:37
    Dyskusją na temat od kiedy zarodek jest człowiekiem jest podobnie jak z stwierdzeniem
    że trzeba udowodnić że ma się chorobę genetyczną od urodzenia a tak naprawdę już od poczęcia.pani lekarka na komisji lekarskiej
    kazała mi udowodnić że jestem chora od dzieciństwa i stwierdziła że moja choroba jest
    nabyta.Ludzie fakty mówią same za siebie jednak są tacy którzy im zaprzeczają .Myślę że tak naprawdę sami w to nie wierzą a chcą jedynie
    udowodnić swoje "rację"bo tak jest im wygodnie.
  • BHSSG
    23.11.2012 11:03
    Oczywiście, że zarodek jest człowiekiem, bo przecież nie nabywa człowieczeństwa przez to, czym się karmi. Posiada również to, co posiada, a co się rozwija dzięki matce. Matka daje mu siebie, ale go nie formuje.
  • jarek
    23.11.2012 11:45
    Jestem zdumiony i zaszokowany tą prawdą bardziej niż odkryciem metanu na Marsie. Proponuję następujące tematy kolejnych konferencji:
    -Czy mężczyzna jest człowiekiem
    -Czy kobieta jest człowiekiem
    -Czy człowiek jest człowiekiem.
    Mniej kosztowałoby zapytanie o to mojego dziecka - dwulatka.
  • marek
    25.11.2012 19:57
    A w którym momencie wg Ciebie to nowe życie staje się człowiekiem? Bo w podręcznikach dla studentów medycyny pisze, że w momencie zapłodnienia, czyli połączenia gamety żeńskiej i męskiej.
  • nNmiwSYfjKU
    18.03.2013 08:21
    I watned to spend a minute to thank you for this.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg