Brałam diane-35, pomogła mi kiedy nic innego nie chciało pomóc, mowa nie tylko o trądziku ale też o innych zaburzeniach hormonalnych. I powiem tak: w ulotce wyraźnie jest napisane, że tego leku nie mogą przyjmować osoby z nadciśnieniem, palące, nadużywające alkoholu, po 35. roku życia etc. Zakrzepica jest wpisana jako możliwe działania niepożądane i w dodatku zalecane jest przyjmowanie diane najwyżej przez rok. Jest mnóstwo lekarstw które mają możliwe bardzo poważne skutki uboczne ale nagonka jest na diane, bo ma przy okazji działanie antykoncepcyjne, jak zresztą większość preparatów hormonalnych. Zrozumcie ludzie, że czasami nic innego zwyczajnie nie pomaga.

Celna i konkretna odpowiedź. Na większości tego typu tabletek jest informacja o zagrożeniach, o niepaleniu, o wieku itd. Nie każda kobieta stosuje się do zaleceń, stąd też takie przypadki.

ja brałam diane przez pół roku bo miałam rozlegurowany okres i problemy chormonalne, przy okazji lekarz uznal ze pomogą mi wyleczyć trądzik, ale po miesiącu brania dostałam okropnych mdłości i zawrotów głowy,które trwały nieustannie codziennie , i przestały gdy rzuciłam te tabletki, żałuję że brałam je tak długo gdyż to były moje pierwsze tabletki antykoncepcyjne i myslalam ze mdlosci przy kuracji hormonalnej muszą być, teraz nie biorę żadnych a od tamtego czasu minely 3 lata,

"Średnia częstość występowania żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej u kobiet przyjmujących doustne środki antykoncepcyjne zawierające małe dawki estrogenów (<0,05 mg etynyloestradiolu) wynosi do 4 na 10 000 kobiet rocznie, w porównaniu z 0,5-3 na 10 000 kobiet rocznie u pacjentek nie stosujących doustnych środków antykoncepcyjnych. Częstość występowania żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej związanej z ciążą wynosi 6 na 10 000 ciężarnych kobiet rocznie"
http://leki.urpl.gov.pl/files/Diane_35.pdf