• Gość
    27.10.2016 11:52
    Nie wiem skąd autor bierze kilkadziesiąt % prądu z wiatru w Norwegii. W "Gościu" coraz artykuły (o energetyce) to kupa bzdur, proponuję napisać o konieczności zwiększenia liczby godzin fizyki w szkołach!
  • Chlop
    03.11.2016 11:27
    porównanie energii z krową jest jak najbardziej na miejscu. Kolejne rządy podzieliły rachunki za energie na kilka części: za przesył, za sama energie, i za coś tam. W rezultacie oszczędzanie energii nie ma większego sensu bo nawet jeżeli wyłączymy wszystkie odbiorniki to i tak zapłacimy słono. A krowa? Rzad powinien rozdzielić cenę za mleko na krowę, butelkę, zakład przelewający mleko, komisje unijne i lokalne... a rachunek za krowę która może dawać mleko rząd może nam wysyłać do domów jak abonament za TV.
  • Gość
    27.11.2016 21:38
    "W Norwegii (długa i wietrzna linia brzegowa) kilkadziesiąt procent energii produkują wiatraki" To niezwykle rzetelna, na pewno z pewnego źródła informacja. I jak tu czytać dalej?
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg