• TomaszL
    10.07.2017 18:50
    Tzw. sztuczna inteligencja jest już faktem. I bardzo często już z niej mniej lub bardziej świadomie korzystamy.
    A zagrożenia, cóż młotkiem można wbić gwóźdź i kogoś zabić, a nożem pokroić jedzenie albo kogoś zranić.
    • Gość
      10.07.2017 22:05
      Sztuczna inteligencja to oksymoron, jak cieply śnieg. Nie mogą być faktem oba.
      • TomaszL
        11.07.2017 07:30
        AI jest już nazwą własną opisującą jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się obecnie dziedzin informatyki.
      • Gość
        11.07.2017 08:55
        @TomaszL: i ja twierdzę, że "sztuczna inteligencja" jest nazwą absurdalną, wewnętrznie sprzeczną.
      • LazC
        15.02.2019 14:48
        Bo ta nazwa ma właśnie opisywać paradoksalny charakter tej techniki. To technika imitująca inteligencję.
    • Gość1
      11.07.2017 01:07
      Gorzej jak młotek czy nóż zaczyna sam się poruszać poza wszelką kontrolą ręki, która wcześniej go trzymała - w takich warunkach ryzyko, że może " kogoś zabić" "albo kogoś zranić." - znacząco rośnie.
  • Spoko
    10.07.2017 19:51
    "Ryzyko czai się zawsze tam gdzie pozostawimy technologię całkowicie sobie samej. " - dlatego należy wyposażyć SI (AI) w sformułowane przez Izaaka Asimowa prawa robotów:
    Robot nie może skrzywdzić człowieka, ani przez zaniechanie działania dopuścić, aby człowiek doznał krzywdy.
    Robot musi być posłuszny rozkazom człowieka, chyba że stoją one w sprzeczności z Pierwszym Prawem.
    Robot musi chronić samego siebie, o ile tylko nie stoi to w sprzeczności z Pierwszym lub Drugim Prawem.
    i nadrzędne nad tymi:
    Robot nie może skrzywdzić ludzkości, lub poprzez zaniechanie działania doprowadzić do uszczerbku dla ludzkości.
  • Świat wg Benantiego
    11.07.2017 00:06
    "Z jednej strony taka forma sztucznej inteligencji może doprowadzić do utraty miejsc pracy. Z drugiej strony, może to też zwiększyć dystans między bogatymi i biednymi, zamiast go zmniejszyć" - zauważył o. Benanti. Czy na pewno?Jeżeli 1000 ludzi klepałoby ręcznie samochody w manufakturze, to powstawałoby ich np.1000 na rok, co sprawiłoby, że byłyby one tylko dla bogatych, ale ludzie mieliby cenne miejsca pracy...Tyle, że za zarobione pieniądze nie kupiliby sobie samochodu ani innych dóbr, które też byłyby ręcznie klepane dla ochrony miejsc pracy innych. Jeśli technologia pójdzie do przodu i 100 ludzi obsłuży maszyny do produkcji 100000 samochodów rocznie, to zyskują na tym najpierw zwykli ludzie, dla których ów samochód staje się tani i dostępny. A że wlaściciel fabryki się wzbogaci? Bardzo dobrze, nie przeje wszystkiego, tylko zainwestuje w kolejne nowe technologie i 10 nowych fabryk, gdzie znajdą pracę zwykli ludzie, a siła nabywcza ich pensji wzrośnie dzięki konkurencyjnym technologiom. Kiedyś kopiści przepisywali księgi na pergaminie, jedna księga kosztowała równowartość trzech wsi. Dzięki upowszechnieniu produkcji papieru i technologii druku, pracę stracili kopiści, ale miliony ludzi zyskały dostęp do tanich książek. Gdyby gospodarka rozwijała się wg zaleceń o.Benantiego, to nawet używanie kombajnu byłby niemoralne, bo kombajn zabiera pracę 100 żniwiarzom ręcznym. Albo mopa, bo sprzątaczka z mopem zastąpi 3 sprzątaczki sprzątające ze ścierą na kolanach. Jak zwykle marksistowska troska o biednego człowieka najbardziej uderza w biednego człowieka.
    • Gość
      14.07.2017 00:09
      Dlatego lepiej niech KK Ewangelizuje, a nie zabiera się za ocenianie rzeczy o których nie ma pojęcia. Bo to jest po prostu śmieszne.
      • JAWA25
        16.07.2017 11:40
        Właśnie http://gosc.pl/doc/1664516.Co-ma-wspolnego-Watykan-ze-Star-Trek oczywiście są też księża-naukowcy jak Michał Heller
  • rybomar
    11.07.2017 00:13
    Mam takie smutne wrażenie, że coraz częściej w tym temacie (jak i w wielu innych) wypowiadają się ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia na temat rozwoju nauki w tej dziedzinie. Do choćby zalążka sztucznej inteligencji znanej z filmów jest bardzo, bardzo daleko, a ta sztuczna inteligencja, którą już mamy w niczym nie może nam zagrozić.
    • Gość1
      11.07.2017 01:14
      Oj, chyba masz nieaktualne dane -tak gdzieś sprzed 30 lat. Obecnie przy tworzeniu "sztucznej inteligencji" już nauka nie bazuje na produktach krzemowych tylko białkowych i neuronowych, a te są bardzo podobne do mózgu - ryzyko uzyskania "świadomości" przez maszynę na poziomie niższych zwierząt (już okolice płazów) jest już w granicach 90%
      • Gość
        11.07.2017 09:14
        Czyli porzucili mrzonki o "inteligentnych maszynach"... Bo inteligencja jest nierozerwalnie związana z życiem (Bożą iskrą, tchnieniem).
      • LazC
        15.02.2019 15:42
        Rety. "ryzyko uzyskania świadomości", "90%!" Co za stek bzdur. To już wynurzenia "króla Sanjayi" o pochodzeniu języka angielskiego z języka słowiańskiego są idiotyczne, ale językowo poprawne.
  • Gość
    11.07.2017 08:14
    Niedługo jeszcze będą przymusowo chipy (czipy) wszczepiać. Masakra!!!
    • Gość
      11.07.2017 08:42
      Chipa to ty już masz. Jeśli wchodzisz np.do dużego marketu z elektroniką, to Twój telefon loguje się w nim, a Twój pobyt jest dokładnie rejestrowany - ile czasu spędziłeś w jakim dziale, jakie produkty Cię interesowały, np.lodowki. A że sporo Twoich danych jako właściciela telefonu jest publicznych, to nawet nie wiesz, że jeśli potem w zaciszu domowym zaczniesz przeglądać internet, choćby GN, to pierwsze wskoczą Ci reklamy lodówek. A jeśli zajrzysz do sklepów sklepów internetowych, zostanie Ci podsunięta "wyjątkowa" oferta, i wyszukiwarki podsuną Ci dziwnym trafem to co oglądałeś w sklepie. Poza tym po IP dokładnie wiadomo, jakich treści szukasz w necie Ty i Twoja rodzina, a więc kim jesteś, mają Cię na dłoni. Nie wierzysz? Ostatnio zdarzyło mi się spontanicznie przejrzeć w centrum handlowym ofertę plecaków górskich. Po czym wracam do domu, wchodzę na wyszukiwarkę cen w poszukiwaniu rowerków dziecięcych, a tam ... bijąca po oczach oferta plecaków górskich. Których nie szukaliśmy wcześniej, nikt z domowników, ani nic nie czytaliśmy na ten temat w necie.
      • TomaszL
        11.07.2017 09:14
        Nie przesadzajmy - jeszcze nie jest tka jak piszesz. Zacznijmy od problemu do czego telefon w sklepie miałby się logować.
      • Gość
        11.07.2017 11:23
        "Nie przesadzajmy"... Akurat wiadomości są od kolesi pracujacych w tej branży. A jest to branża agresywnie się rozwijająca w Polsce. Prawodawstwo jest za tym daleko w tyle, a i świadomość ludzi również. Zresztą nawet zwykli operatorzy komórkowi mają informacje o nas na widelcu -gdzie nasz telefon się znajduje i jak długo tam jest. Niesławny podpalacz rodziny z Jastrzębia dzięki temu wpadł. Ale kto wie do czego jeszcze takie informacje mogą zostać wykorzystane i przez kogo.
      • TomaszL
        11.07.2017 13:08
        @Gość - akurat wiem dobrze o czym piszę ;)
        Popatrzmy na ten zwykły współczesny telefon kupiony w promocji.

        I tak moja żona wie z dokładnością do 1m (w terenie otwartym) gdzie aktualnie jestem, sportowego trackera używam od lat, a do tego w danych na moim koncie (od telefonu) jest cała historia moich aktywności (miejsc gdzie i kiedy byłem).
        Ponieważ mam pełną świadomość co i komu udostępniam i nie mam potrzeby tego ukrywania.

        Powiem więcej dziś bez problemu można zrobić tak, aby dom "wiedział" że zbliżasz się i odpowiednio (zgodnie z Twoim pomysłem) np włączył oświetlenie, otworzył drzwi, włączył ekspres do kawy. itd.
        Dziś możesz telefonowi zlecić, aby np sam wyłączył dzwonki w jakimś miejscu (tak mam np jak idę do kościoła).
        W tym niepozornym telefonie mam praktycznie dostęp do danych firmowych i domowych, zdjęć, muzyki, ba ostatnio nawet kanałów TV.
        O banku, karcie płatniczej, biletach lotniczych i tysiącach rzeczy nie wspominając.
        .
        Często już dziś brakuje wyobraźni jak wykorzystać obecne możliwości tego zwykłego telefonu.
        A o innych współczesnych możliwościach połączonych faktycznie z AI można by pisać...


      • JAWA25
        11.07.2017 17:02
        Wyjątkowo klikam dla TomaszaL plus. Reklamy które mi się w sieci wyświetlają jak dotąd nigdy nie miały nic wspólnego z tym co oglądam w marketach (zaznaczam, że w trakcie zakupów mam włączony telefon, spełniający rolę kalkulatora na którym podliczam ile mogę wydać).
      • Gość
        12.07.2017 08:07
        Chodziło mi o chip wszczepiany w skórę. O tych w sklepach, telefonach doskonale wiem. Również twierdzę, że do identyfikacji ludzi nie jest on potrzebny, ale z pewnością zostanie użyty. Tak się już powoli dzieje na świecie, w innych krajach. To dopiero raczkuje. Najpierw zwierzęta, potem ludzie. Wiele osób interpretuje to jako apokaliptyczny znak bestii: na prawej dłoni i czole. Że nie będzie można nic kupić i nic sprzedać, jeśli się nie ma znaku bestii. "Kto ma rozum ten bestię przechytrzy". :) Z Bogiem!
      • TomaszL
        12.07.2017 08:48
        Ale po co wszczepiać chipy, skoro dziś istnieją (choć jeszcze niedoskonałe) metody rozpoznawania osób na podstawie obrazu.
        Technologia RFID (chipy) choć znana od lat jest zbyt droga do zdalnego odczytu na odległości większe niż kilka cm, co zresztą widać, bo słabo wchodzi od naszych sklepów, czy choćby lodówek.
        Jeśli chodzi o ludzi to łatwiejsze jest rozpoznawanie biometryczne i tym się teraz wiele firm intensywnie skupia. Co zresztą można zobaczyć już w niektórych telefonach czy komputerach - zabezpieczanie ich przez rozpoznawanie twarzy, siatkówki oka czy odcisku palca
      • Gość
        12.07.2017 09:06
        Jak to dobrze mieć telefon bez internetu. Jeszcze mną nie rządzi... ;-)
      • TomaszL
        14.07.2017 08:36
        "Jak to dobrze mieć telefon bez internetu." i liczydło i pralkę wirnikową i telewizor analogowy i wszystko inne co nie ma w sobie tego "niedobrego" komputera.
      • LazC
        15.02.2019 15:47
        Lokalizacja po sieci komórkowej jest dokładna co do konkretnej komórki telefonii. Czyli od kilkudziesięciu metrów w centrach miast, do kilku kilometrów w polu. Za pomocą komórki możecie podawać swoją lokalizację dokładniej tylko dzięki GPS, dokładność rzędu metra. Rozpoznawanie ruchu w sklepie jest realizowalne tylko innymi technikami, na przykład poprzez nadajniki ultraszerokopasmowe w koszykach.
    • TomaszL
      11.07.2017 08:45
      Paradoksalnie rozwój AI powoduje, że do identyfikacji osób nie będzie potrzeba już tych chipów.
  • Gość
    12.07.2017 20:40
    Tylko czy to pełne niewolnictwo/ujarzmienie ludzi będzie dobre.
  • JAWA25
    13.07.2017 14:27
    "(...) komputery w istocie nie są modelami mózgu ludzkiego, który pracuje na innych zasadach niż cyfrowe maszyny matematyczne. Co prawda maszyna taka może zachowywać się inteligentnie, lecz dzieje się tak dlatego, że realizuje ona program napisany przez programistę i ten program jest „inteligentny”, a nie wykonujący go komputer. Nawet jeśli program ten opracowany został nie przez człowieka, lecz przez inny komputer, to jest to tylko przesunięcie problemu o szczebel wyżej, gdyż człowiek musiał opracować program opracowywania programów…
    Oczywiście, można powiedzieć, że nie chodzi wcale o to, czy myśląca maszyna przejawia inteligencję rozwiązywaniu postawionych przed nią zadań dlatego, że tak została zaprogramowana przez człowieka, czy może stała się inteligentna w procesie samoorganizacji (chociaż i on wymagałby przygotowania przez człowieka). Idzie tylko o takie zachowanie się maszyny, które świadczyłoby o inteligencji co najmniej równej inteligencji człowieka. Otóż, niestety, problemy, jakie napotykają konstruktorzy komputerów w badaniach AI, nie skłaniają do optymizmu. Prawda, że w rozwiązywaniu wielu skomplikowanych, lecz wąsko specjalistycznych zadań komputery górują nad człowiekiem, jednak dotyczy to przede wszystkim takich problemów, o których dysponujemy szeroką, szczegółową, wyraźnie sformułowaną wiedzą podstawową. Tam gdzie informacje nie są jednoznaczne i wymagają rozpatrywania w kontekście, w powiązaniu z innymi informacjami dla określenia ich znaczenia, gdy nie wiadomo, które z nich są istotne, a które mało ważne dla rozwiązania zadania, wreszcie gdy dla znalezienia właściwego rozwiązania konieczne jest stosowanie zasady analogii, komputer nie dorównuje umysłowi ludzkiemu i jeśli nie jest zupełnie bezradny, to wymaga skomplikowanej rozbudowy programu i znacznego wydatkowania czasu na poszukiwanie rozwiązania drogą prób i błędów.
    (...) Rozważania teologiczne, czy sztuczne lub „transplantowane” osobowości można uznać za istoty obdarzone duszą, czy jest to raczej tylko jej imitowanie, są dziś przedwczesne i bezprzedmiotowe, podobnie jak podejmowane swego czasu przez niektórych teologów dyskusje o statusie duchowym obcych istot inteligentnych." (Krzysztof Boruń "Spór o duchy")
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg