Astronomowie zapewniają, że miną one naszą planetę w bezpiecznej odległości.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
Szympansy i bonobo rozpoznają widocznych na zdjęciach członków stada niewidzianych od ponad 25 lat.
Jak na razie jego jednym przedstawicielem jest osa Capitojoppa amazonica.
Wilki z obrożami telemetrycznymi pomagają ujawniać przypadki wyrzucania padliny w lesie.
pozdrawiam
"Zresztą nie po raz pierwszy ktoś, gdzieś, decyduje o czym naukowcom wolno rozmawiać, jakimi tematami wolno się zajmować, jakimi nie."
Domyślam się że zostało ono tu użyte w sensie negatywnym a prznajmniej ja tak je odebrałem.
A czy JEDNAK nie jest tak, że są pewne dziedziny nauki, które są sprzeczne z zasadami moralnymi? Mam na myśli np. in vitro, klonowanie, eugenika.
P.S. Panie Tomaszu, dziękuję za świetne artykułu w GN.
O wszystkim warto rozmawiać, wszystkie możliwości warto sprawdzić.
Pozdrawiam
Nawet nie potraficie wyczytać sensu, idei tego felietonu...
Żenada
Panie Tomaszu, prawda jest taka, że dopóki rządzi PO, RPP itd. temat ten nie znajdzie ujścia w oficjalnych kanałach. Prawda w Polsce schodzi dziś do katakumb. My na naszej uczelni też mamy problem z dążeniem do niej. Studiuję historię, nazwy uniwersytetu nie podam, bo zbyt szanuję większość pracowników, żeby skaza garstki pchnęła mnie do szkalowania ich dobrego imienia. Ale to boli. Dobrze, że jako naród wypracowaliśmy wiele kanałów nieoficjalnych do przekazywania prawdy!:)
Panie Redaktorze, kiedy nie wiadomo o co chodzi, chodzi o ... pieniadze.
Nie przyszlo to Panu do glowy? Ze moze nie ma tu zadnego "spisku", "ukrywania faktow", "strachu przed odpowiedzia"... tylko nie ma nikogo, kto by pokryl koszty takiej konferencji?
A jesli chodzi o to, czy samolot mogl ulec takim zniszczeniom, to prosze wstukac w google tekst:
flugzeugabsturz basserdorf
i obejrzec zdjecia do tego, co gooogle znajdzie.
Jest to katastrofa Crossaira w Szwajcarii 10 lat temu, kiedy samolot podchodzil zbyt nisko do ladowania i wyladowal w lesie kilka kilometrow przed pasem. Przezylo 9 osob z 24, bo samolot co prawda sie zapalil, ale nie obrocil na plecy i niektorzy zdazyli uciec. Gdyby ktos pytal dlaczego sie nie obrocil, to od razu mowie, ze nie wiem, ale przypuszczam, ze po prostu nie trafil jednym skrzydlem w drzewo jeszcze w powietrzu, tylko "wlecial" w ten lasek tuz nad ziemia.
Prosze obejrzec zniszczenia i porownac z tymi ze Smolenska, kiedy samolot stracil czesc skrzydla i obrocil sie na plecy.
Jeszcze raz podkreślę, nie chodziło tylko o wsparcie finansowe, ale także instytucjonalne.
pozdrawiam
Pamiętam kiedyś na frondzie taką ripostę, cytuję z głowy: patrzysz księdzu do kieszeni, a ile ci płacą za wypisywanie takich głupot?
Żeby dyskusja nie zeszła na finanse kościelne, z czego adwersarze byliby zadowoleni, niniejszym ucinam ten wątek i wracam do meritum: dziś na uniwersytetach i w ogóle w Polsce ciężko jest z porządną dyskusją, z prezentowaniem prawdy.
MOSCARDI, nawet chyba sam ne wiesz, jak prawde napisales:
"(...)w ogóle w Polsce ciężko jest z porządną dyskusją, z prezentowaniem prawdy."
Bo i jak tu dyskutowac, kiedy kazdy ma juz gotowa teze i "ucina watek", jezeli tresc mu nie pasuje?
Nie stawiam TEZY, ze to brak finansow. To bylo tylko przypuszczenie. Jako jedna z mozliwosci. Teraz czytam, ze to (podobno) nie finanse byly powodem odmowy. A podobno, bo nie bylo zadnej pisemnej odmowy, jak rozumiem i kazdy chowa sie tchorzliwie za innych, zeby nie byc posadzonym przez NIKOGO.
No i takie nam spoleczenstwo wyroslo: sami koniunkturalisci: nie odmowi konferencji wprost, zeby go nie posadzono o wspieranie jakies opcji, nikomu nie zglosi, ze sasiad zone bije, nie bedzie interweniowal, kiedy ktos kogos na ulicy zaczepia...
A GN jeszcze takie zachowania jak wyzej popiera i potem Redaktorzy sie dziwia, ze to cale spoleczenstwo tak sie zachowuje.
Prosze Redakcji: to sie wszystko ze soba wiaze: jezeli pietnowani sa obywatele, ktorzy maja wlasne zdanie i nie boja sie go przedstawic, to ci mniej odwazni na wszelki wypadek nie odmowia wprost "podejrzanej polityczne" konferencji (niestety, kazdy sponsor moze byc posadzony o sprzyjanie wersji oficjalnej albo nieoficjalnej -- w obiektywizm nikt juz nie wierzy), ale jeszcze sklamia, ze zadnego zapytania nie otrzymali. Zeby sie nie narazic.
W takiej atmosferze jak mamy w Polsce, jest to chyba zrozumiale?
A ze nieporzadane spolecznie? No coz, moze kiedys i GN przestanie pietnowac psychologow (nie znajac szczegolow sprawy!), kobiet, ktorym nie sa obojetne cudze dzieci i zacznie propagowac postawe obywatelska, informujac o mozliwosciach pomocy ofiarom molestowania w rodzinie, bitych dzieci i kobiet itp.
Bo kiedys moga to byc osobiste problemy redaktorow, tak jak teraz owa konferencja i wtedy zostanie tylko wolanie na puszczy: DLACZEGO?
No wlasnie: dlatego!
Proszę nie mylić pojęć: bicie - klaps, donos - zawiadomieni itd.
Sprawa Smoleńska jest ważna dla uspokojenia opinii społecznej w Polsce. Jako obywatele Rzeczpospolitej Polskiej mamy prawo znać wszystkie szczegóły tego zdarzenia. Wobec czego organy finansowane również z naszych podatków mają obowiązek się tym zająć. Proste.
Prosty wniosek: prowadzącym pseudośledztwo zależy na zamazaniu prawdy. Dlatego w miejsce prokuratury za prawdziwe śledztwo zabierają się naukowcy, obecnie głównie w USA. Potrafią oni udowodnić, że tezy pseudośledztwa MAK i komisji Millera są kłamstwem. Dlatego niektórzy polscy naukowcy mają odwagę starać się o dojście do prawdy wbrew mediom, a nawet wbrew rządowi (który może im wstrzymać granty, pieniądze na badania itp.).
Miłość prawdy jest jednak większa od ryzyka utraty stanowisk.