Komentarze do materiału/ów:
Astronomowie zapewniają, że miną one naszą planetę w bezpiecznej odległości.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
Szympansy i bonobo rozpoznają widocznych na zdjęciach członków stada niewidzianych od ponad 25 lat.
Jak na razie jego jednym przedstawicielem jest osa Capitojoppa amazonica.
Wilki z obrożami telemetrycznymi pomagają ujawniać przypadki wyrzucania padliny w lesie.
Jak się dokładniej przyjrzeć prawdziwemu Europejczykowi, nie tylko na cechy anatomiczne ale i mentalne, to nasuwa się wniosek, że tych genów neandertalczyka musi być u niego dużo, dużo więcej niż wspominane 4%. Szczególnie jest to widoczne u tego najbardziej zajadłego w swej europejskości (na roboczo nazwę go człowiekiem brukselskim).
Weźmy takich dziś europejskich Chazarów, lud z pochodzenia rzekomo turecki (ze względu na język i kulturę nomadów), lecz gdy się weźmie pod uwagę, że ukształtował się na Wielkim Stepie, gdzie jak w tyglu mieszało się wszystko co się pojawiło: właśnie Neandertalczycy, Scytowie, Sarmaci, Hunowie, Awarowie, Ugro-Finowie, Samojedzi i Bóg tam raczy wiedzieć kto jeszcze, to przestają dziwić czasem skośne oczy, czasem gęba Quasimodo, a często tendencja do łysienia jak u wielkiego ojca narodów Iljicza Lenina.
W sumie dobrze, że nauka zyskała nowe narzędzie - genetykę - do badania dziejów ludzkości. W artykule nie wspomniano, ale właśnie dzięki badaniom genetycznym z dużą pewnością można już powiedzieć, że kolebką Słowian jest właśnie obszar Polski.
Można powiedzieć, że mimo że przez jej obszar przewalały się tabuny a to Celtów, a to Germanów, to podstawowa masa populacji trwa w tym miejscu od kilku tysięcy lat! Trwa nie dając się scelcić, nie dając zgermanizować.
Te badania pokazują właśnie na jakie manowce może prowadzić, gdy brak źródeł pisanych, wyciąganie wniosków o przeszłości z badania skorup garnków i metod pochówku. I wiązanie tak rozumianej "kultury" z pochodzeniem biologicznym, z językiem, tradycją i obyczajem.