• tobi
    04.07.2012 10:26
    wow, jesteście pierwszym portalem który o tym pisze. Przeleciałem wszystkie, a na gosc.pl informacja była jeszcze przed zakończeniem konferencji w CERNie.
    pełny szacun
    • uważny
      04.07.2012 13:20
      Tobi :-) GN nie jest pierwszym portalem o potwierdzeniu istnienia "boskiej cząstki". Na GeekWeek też jest podana ta informacja. Ale to chyba nie ma znaczenia, ważne, że teoretyczne obliczenia potwierdzają jej istnienie, no i, że o tym wiemy :-)
      Jurku, nazwa "boska cząstka" jest nazwą potoczną - petyczną, jeśli masz jakieś inne skojarzenia i problemy, że na tym portalu użyto tego wyrażenia, to nie wiadomo o co Ci chodzi.
      Rom., jeśli zwracasz się do Redakcji aby łopatolicznie wyjażniła czym jest ta cząstka, to źle trafiłeś. GN podał jedynie informację prasową. Ważne jest, że odkrywane nowe cząstki jako elementy odmian enrgii świadczą o bardzo skomplikowanej fizycznej naturze Kosmosu, z którego przez miliardy lat procesów przemian wyłoniła się materia biologiczna, a potem życie.
      Czy to odkrycie jest potwierdzeniem na istnienie Boga bądź nie, to kwestia światopoglądu.
      Znakomity uczony Stephen Hawking, porównywany z Ensteinem, jeden z twórców nowoczesnej kosmologii w programie na Discovery wyjaśnił sprawę w filmie p.t. "Kto stworzył Wszechświat?"
      • TomR
        04.07.2012 15:58
        wytłumaczenie szczegółowe odkrycia znajdzie się w kolejnym numerze Gościa Niedzielnego.
        pozdr
        TR
      • Myślący
        04.07.2012 16:40
        Panie Redaktorze, jak włączył się Pan do dyskusji od razu został zaminusowany przez forumowiczów nastawionych religijnie i krytycznie do tematu :-)
        Nawet nie rozpoznali pańskiego nicku - "TomR", jako Tomasz Rożek.
        Oczywiście to żadne zmartwienie, ja też często otrzymuję takie oceny, nie przywiązuję do nich wagi.
        Ostatnia Pana uwaga na dole dyskusji o dokładności sigma badań nad "boską cząstką" jest dla mnie zrozumiała.
        Teraz oczekuję na zapowiadane szczegóły tego odkrycia. Myślę, że w wydaniu internetowych opraowanie to też się pokaże.
        Pozdrawiam i kłaniam się :-)
      • Abc
        04.07.2012 21:01
        Jak Pan Tomasz to szczegółwo wytłumaczy to bedzie tragedia. Juz w Faktach dzis Pana slyszalem jak Pan mowil o protonach w kontekscie czastki Higgsa. Ale prawie cała masa protonu to czysta energia i gdyby nie było mechanizmu Higgsa to proton by nie wiele stracił na wadze. To jest elementarna wiedza, nie dawno był za to Nobel dla Nambu, ktorego geniusz polegal na tym, że stwierdzil ze w pierwszym przyblizeniu można przyjać proton za bezmasowy i wprowadzic PCAC.
  • jurek
    04.07.2012 12:07
    W portalu katolickim myślę, że raczej nie powinnismy uzywać terminu "boska cząstka".
    Poza tym trzeba jednak podkreślić, iz dla fizyów to rzeczywiście niezmiernie ważne odkrycie (a wlaściwie potwierdzenie teorii)
    • Damian
      04.07.2012 13:02
      Określenie jest może słuszne bo wygląda na to że bez tego jednego elementu wszytko istniało by jakby w 'teorii'? Ona to podobno nadaje innym cząstkom praktycznego znaczenia dla nas i naszego istnienia. A Bogu należy się wdzięczność za to, że mechanizmy na jakich oparł świat udostępnił naszej obserwacji. Cząstki będące elementem Jego myśli twórczej zapewne zasługują na miano boskich. Chociaż może słuszniej było by mówić o Bożych cząstkach niż boskich aby uniknąć bałwochwalczego mylenia Stwórcy ze stworzeniem.
      • @Damian
        04.07.2012 13:38
        Zajrzyj do Księgi Rodzaju, tam jest zupełnie inny opis stworzenia Wszechświata, w określonym czasie, oraz zwierząt, roślin i na końcu człowieka - jednorazowo, jak podaje Kościół w swych naukach. Więc nie zamydlaj oczu, że Bóg stworzył różne cząsteczki i mechanizmy nimi kierujące, bo to wygląda na dalsze opowiastki - rozwinięte, że Bóg tego wszystkiego był sprawcą. Nie jesteś w stanie udowodnić roli Boga w stworzeniu energii=materii i praw nimi rządzonych.
        Mnie przekonują badania naukowe, a nie mitologia.
      • Maxim
        06.07.2012 16:20
        Damian

        Faktycznie opis stworzenia świata w Biblii jest bardzo wręcz dziecinny ale jeśli chodzi o akt tworzenia to wcale nie oznacza że u Boga jeden dzień oznacza jeden dzień ludzki wg naszej miary czasu. U Boga jeden dzień może trwać miliony naszych lat.
        Poza tym wolę wierzyć że te wszystkie prawa, materia, gazy i energia zostały stworzone przez Inteligencję, którą my nazywamy Bogiem niż wierzyć w to że stworzyły się same z niczego. Nic się samo z niczego nie stworzyło, jakiś Inteligentny Umysł to zapoczątkował.
    • Myślący
      04.07.2012 16:09
      Oczywiście Panie Tomku, że nauka nie wyjaśniła wyszytkich kwestii dotyczących Wszechświata, praw nim rządzących. To nie jest problem, kiedy nauka przestanie badać, jest to coś wspaniałego, że potęga umysłu człowieka osiągnęła taki poziom, że sięga do różnych przyczyn powstania Kosmosu, którego my jako ludzie jesteśmy dziećmi.
      W XIX wieku znanego z rewolucji techniczno-przemysłowej sądzono, że praktycznie ludzkość osiągnęła szczyty swoich możliwości poznawczych. Dopiero wiek XX i obecny pokazuje jak wiele jest jeszcze do zbadania. Wynika to z naturalnej ciekawości człowieka.
      Zwrócę uwagę na wizjonerów, którzy poprzedzają kolejne odkrycia i badania, są to autorzy wielu książek fantastyczno-naukowych (Verne, Lem) lub takich filmów jak kultowy "Gwiezdne Wojny".
      Twórcy tych dzieł tworzą myślowe idee, które potem potwierdzają w praktyce ich fantazje naukowe.
    • osiołek
      06.07.2012 13:03

      jurku, - brawo, przynajmniej powinni wytłumaczyć, skąd sie wzieło to "boskie"...
      ps.:
      spotkałem już, że przeciwni temu nazewnictwu jest "legion" i duchownych, tak kat., jak i ewangelickich...fizyków- itp...

    • JAWA25
      14.11.2016 20:38
      "nie powinniśmy używać terminu boska cząstka" dokładnie
  • Rom.
    04.07.2012 12:35
    a tak łopatologicznie moglibyście mi wyjaśnić, czy odnalezienie tej cząstki będzie dobrym argumentem ateistów na nieistnienie Boga?
    • mkg
      04.07.2012 13:14
      Brak dowodu nie jest dowodem braku.
    • Damian
      04.07.2012 13:21
      Wierzący nie potrzebuje dowodów ale często odczuwa przyjemność w odkrywaniu tego jak działa świat wkoło niego i widzi w tym stworzeniu Bożą myśl. Do Boga droga wiedzie przez miłość i wiarę a nie przez wiedzę i dowody. Ja w Higgsie będę widział piękno Bożych planów i geniuszu Jego stworzenia a ateista co tam sobie chce. Często gdy tylko naukowcy odtrąbią pełny sukces nauki i wiedzy, pokazuje się następny nieodkryty poziom, który poprzedni triumf stawia pod znakiem zapytania. Wydaje się, kolejny raz, że człowiek osiągnął szczyty a ludzie dalej się mordują, dalej nie maja wody i jedzenia i nadal cierpią. Inna sprawa, nauka owszem jest sprawą bardzo ciekawą, ale czy ona da mi życie wieczne? Czy ona mi da pełne szczęście? Chyba nie.
      • Ron
        04.07.2012 14:54
        Tak sobie czytam twój post i dochodzę do wniosku, że musisz być albo księdzem albo strasznie nawiedzona osobą. Mniejsza z tym. Piszesz, że ludzie się mordują, mhm, ok, to prawda. Prowadzi się wojny, na których ludzie giną. Taki na przykład nawiedzony Binladen. Prowadził Świętą Wojnę w imię kogo, swojego Boga Allaha, którego tak nazwali najsamprzód arabscy poganie, a dopiero później arabscy chrześcijanie. Pisałeś że Do Boga prowadzi droga przez miłość i wiarę, dla innych jak widać również przez przemoc. Jak się modlisz w kościele to pytasz się Boga dlaczego każe małe niewinne dzieci, które są chore na nieuleczalne choroby, dlaczego w imię jakiegoś Allaha są prowadzone mordercze i krwawe wojny? Tylko nie przytaczaj mi tu Hioba,bo to będzie raczej śmieszne. Przecież logicznie rzecz biorąc Bóg jest jeden a więc modlisz się do Tego, który ma za sobą całą armię rządnych krwi talibów i innych buntowników arabskich dla których ich wiara jest jedyną i najlepszą. Różna wiara w różnych rejonach świata. Mit stworzony przez ludzi chcących stworzyć kogoś by nie czuli się samotnymi. Z czasem opowieści zostawały ubarwiane, aż ludzie zmądrzeli i zaprzestawali pisać o różnych cudach, bo uznano by ich za wariatów. Ludziom w zamierzchłych czasach można było wciskać różne bajki, a oni uznawali je, bojąc się, że za nie wierność może ich spotkać kara i tak się człowiek stał bogobojny. Myślisz, że Watykan nie utajnia całej prawdy o wierze rzymskokatolickiej? Mówią nam to co najładniejsze i najpiękniejsze. Reszta to ta zła strona katolicyzmu, do której nigdy się nie przyznają. Ktoś mi kiedyś napisał, że Bóg doprowadził do Wielkiego Wybuchu i powstania Wszechświata. Ja mu odpisałem, że to nie był Bóg tylko ot nazwana przez jednego naukowca Boska Cząstka (Bozon Higgsa). Cząstka, która nie jest Bogiem rozumnym i podobnym do człowieka. Jest cząstką mądrze działającą, dzięki której istniejemy. Tak naprawdę nie sądzę, że jesteśmy we wszechświecie sami, że to Bóg nas stworzył na swoje podobieństwo (tu znów wymysł człowieka). Naukowcy odkryli bakterie, które żyją tam gdzie nie przeżył by człowiek. Tak więc na innych planetach życie może nie przypominać tego tu na Ziemi, a obcy nie wyglądają tak jak my. A jeżeli by doszło do tego, że odkryją życie na innej planecie, odmienne od naszego. To znaczy, że Boga zastąpi dla wszystkich Cząstka, którą właśnie odkryli. Nie mam tu żadnych złych zamiarów, tylko napisałem to tak, jak ja to widzę.
      • Damianowi
        04.07.2012 15:42
        W tej wypowiedzi szczególnie, a w poprzedniej mniej osiągnąłeś szczyt niewiedzy, a zająłęś się propagandą i odejściem od tematu, czyli tym w co wierzysz, a co jest nieudowadnialne.
    • Figa
      04.07.2012 13:40
      raczej na istnienie :)
      • Ron
        04.07.2012 16:28
        Pokaż mi zdanie, w którym dla ciebie, rzekomo osiągnąłem szczyt niewiedzy. Poza tym napisałem tylko jeden post i to ten obszerny. Z użytkownikiem Rom. nie mam nic wspólnego.
      • Staś
        04.07.2012 16:56
        Damianie. Chłopak napisał co o tym myśli. Nikt mu tego nie zabroni. Po części się z nim zgadazam,ale też nie do końca. Widać,że jak to pisał targały nim emocje. Przynajmniej mam takie wrażenie. Pozdrawiam.
    • Do Rona
      04.07.2012 17:05
      Proszę Cię abyś uważnie czytał posty. Uwaga dotycząca niewiedzy odnosi się do Damiana, a nie do Ciebie.
      Oczywiście zgadzam się z Twoim wywodem, w którym polemizujesz z Damianem.
      Spokojnie Ronie :-)
      • Ron
        04.07.2012 19:16
        Ok. Z początku skojarzyłem,że odpowiedź pod moim postem jest skierowana do mnie. Sorki za pomyłkę.
      • Myślący
        04.07.2012 21:31
        Ron, a propos występowania życia we Wszechświecie, nie tylko na Ziemi, która nie jest pępkiem świata, jak kiedyś uważano (sic!)
        Tym zajmuje się paleoatronautyka, badając spotkania III stopnia z przybyszami z nieba, zwanych bogami. Nie mam tu na myśli Doenikena, ale na przykład nieżyjącego już znawcę Alfreda Miodowicza ("My z Kosmosu" i inne), na którego prelekcje chodziłem do Muzeum Techniki w Warszawie w klubie UFO-VIDEO. Również znany przypadek Jana Wolskiego z Emilcina pokazany w telewizji, o spotkaniu kosmitów w lesie. Sprawa ta była też badana przez naszych specjalistów, i poznałem sposoby badania w jedenej z prelekcji w klubie.
        Przed laty, gdy nie było internetu, było wiele książek na temat kontaktów na powyższe tematy, omawiane były legendy z różnych kultur całego świata, w których powtarzały się podobne relacje o przybyszach z nieba, którzy uczyli ziemian matematyki, astronomii, rolnictwa etc., patrz też odkrycie tekstów z tabliczek klinowych Sumerów, w których podane są eksperymenty genetyczne między ziemianami a przybyszami-bogami. Czytałem też książkę o takich spotkaniach ("Intruzi") z ludźmi w XX w. na różnych kontynentach, po których osoby miały zaniki pamięci, ale skutki tych spotkań miały ogromy wpływ na ich późniejsze życie, skutki były traumatyczne, bowiem osoby te były niepokojne, miały koszmarne sny i problemy z otoczeniem. Dopiero specjaliści od hipnozy regresywnej wydobyli z nich informacje, co się z nimi działo w tych kontaktach, które zostały tym osobom zasugerowane aby zapomniały o tych zdarzeniach. Ludzie ci pochodzili z różnych i odległych miejscowości, krajów, nie mogły więc kontaktować się, a więc nie znały się aby uważać ich, że wpadli w zbiorową histerię jaką określona grupa społeczna może wpaść. Bardzo ciekawe to były relacje, pokrywały się, dotyczyły kobiet i mężczyzn, na których też w/g nich przeprowadzano eksperymenty w celu poprawienia rasy przybyszów.
        Należy zwrócić też uwagę na Święte Księgi, w tym Biblię - Księga Ezechiela, oraz Marabharatę Hindusów. Pierwsza przedstawia relację lądowania rydwanu boskiego, którego świadkiem był Ezechiel. Na powstawie tej księgi uczony Blumrich z NASA stworzył model pojazdu, którym poruszali się przybysze. Wobec niezwykłości zdarzenia w zderzeniu z nieznaną techniką jaką dziś znamy, prorok w niezdarnych słowach opisał to spotkanie, zastępując znanymi sobie pojęciami i słowami to co zobaczył. Druga Księga - hinduska, dotyczy bohatera Ardżuny, mającego spotkania z różnymi bogami, poruszającymi się rydwanami w powietrzu i w przestrzeni kosmicznej. Był on zabierany na pokład statku i oglądał Ziemię z orbity, tak jak dziś ją widzą dzisiejsi kosmonauci. Rydwany były też wyposażone w różne bronie, i grupy bogów walczyły między sobą, rywalizowały.
        Marabharata była do tej pory traktowana jako zbiór różnych leggend, dopóki cywilizacja ziemska nie poznała promieniowania atomowego i napalmu. W opisach są sceny jak z rydwanu wysyłany jest promień, który spopiela wóz z koniem na Ziemi, lub inny promień, który zabija zarodki kobiet i samic zwierząt, przed czym jeden z bogów ostrzegał Ardżunę.
      • JAWA25
        14.11.2016 20:44
        myślący, a co ta "Marabharata" ma wspólnego z Bozonem Higgsa czyli tematem artykułu? Zaś pisanie ze u Ezechiela widać UFO brzmi jak teksty Danikena. Na długo przed Danikenem podobne rewelacyje głosił Robert Charroux (odradzam czytanie) a jeszcze wcześniej Amerykanin polskiego pochodzenia George Adamski, co zaznaczam gdyż jest to nieważne...
  • we
    04.07.2012 14:03
    Odkrycie to wielkie,fakt,jednak nie mające nic wspólnego z wiarą. Jest to tylko, nowo odkryta cząstka elementarna, dzięki której wiadomo, skąd wszystkie cząstki mają masę. Nie jest to z pewnością dowód na istnienie Boga.
  • Antoni
    04.07.2012 15:13
    Uściślając. Dyrektor CERN powiedział, że "że z dużym prawdopodobieństwem odkryta została nowa cząstka". A więc nie na pewno.
    • TomR
      04.07.2012 15:57
      dokładność 5 sigma (konkretnie 4,9) oznacza, że istnieje zaledwie 0.00006% szansa, iż wynik został uzyskany losowo.
      To jednak dosyć sporo. Od 5 sigma w górę przyjmuje się uzyskany wynik za pewnik.

      pozdr
      TR
      • Abc
        04.07.2012 17:30
        Bardziej uściślając to nie mamy zielonego pojecia co odkryliśmy. Jedyne co odkryto to że mamy jakiś stan wzbudzony, który ma spin całkowity. Ale nie wiemy czy jest to pole fundamentalne czy złozone, jaki ma spin (0,1?), czy ma sprzężenia takie jak pole Higgsa tip itd.
        W każdym razie odkryliśmy coś bardzo ważnego, pierwsza nowa cząstka powyżej masy Z od czasu kwarku top, ale nazwyanie tego bozonem Higgsa jest przedwczesne.
  • SpinningUni
    05.07.2012 04:47
    dowcip religijno-naukowy(po angielsku, bo przetłumaczć się nie da) : a Higgs' boson walks into the church, and the priest says: "go away, we don't allow bosons in there." the bosons replies "As you wish, but remember: there is no mass without me!"
  • gut
    06.07.2012 21:28

    Albert Einstein: "Nauka bez wiary jest kulawa, wiara bez nauki jest ślepa"

Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg